wtorek, 22 lutego 2011

Jak prowadzić subskrypcję?

Jak prowadzić subskrypcję?

Autorem artykułu jest Damian Daszkiewicz



W tym artykule napiszę parę swoich uwag do osób, które prowadzą subskrypcje. Subskrypcja to nic innego jak wysłany email z informacją o aktualizacji serwisu do zainteresowanych osób. Często zamiast subskrypcja używa się terminu newsletter, biuletyn lub mailing lista.
W tym artykule napiszę parę swoich uwag do osób, które prowadzą subskrypcje. Subskrypcja to nic innego jak wysłany email z informacją o aktualizacji serwisu do zainteresowanych osób. Często zamiast subskrypcja używa się terminu newsletter, biuletyn lub mailing lista.
W tym artykule chciałem zwrócić uwagę na kilka denerwujących mnie rzeczy. Otóż w wielu newsletterach denerwuje mnie brak informacji na jakie konto e-mail przyszła wiadomość! Jest to tym bardziej denerwujące, że do wypisania się z subskrypcji trzeba znać adres email na który przychodzi newsletter a w treści newslettera ani razu nie jest podany mój email. Być może to się wydaje Tobie dziwne, ale ja mam 10 różnych kont pocztowych a pocztę ściągam za pomocą Outlook Expressa i nie zawsze jestem w stanie powiedzieć na jakie konto przyszła dana wiadomość. Często jest tak, że nawet w polu Do: nie jest podany mój email. Wtedy aby się wypisać muszę na danej stronie WWW wpisywać po kolei wszystkie adresy email w nadziei, że w końcu wpiszę ten prawidłowy. Dużo osób może zniechęcić to do wypisania się i wtedy najczęściej nadawca jest dodawany na czarną listę. Czyli właściciel listy cieszy się, że ma w bazie kilka tysięcy adresów email a tak naprawdę 50% osób wcale go nie czyta ;-)
Generalnie czytelnik powinien mieć jak najłatwiejszą możliwość wypisania się z mailing listy. Jeśli wypisanie będzie zbyt skomplikowane, to ludzie zaczną dodawać Twój email do czarnej listy albo od razu będą kasować wiadomości bez ich otwierania. No i masz złudne poczucie, jak dużo osób Ciebie czyta, bo większość osób dostaje maile, ale ich nie czyta, czyli generujesz zbędny ruch w internecie. Mało tego: na wielu serwerach jest ograniczenie w ilości wysyłanych wiadomości. Jeśli wysyłasz np. 500 wiadomości na godzinę (bo taki masz limit) a adresów masz 5000 to wysłanie mailingu zajmuje aż 10 godzin. I teraz pomyśl: skoro 50% osób Ciebie nie czyta, to gdybyś do tych osób nie wysyłał wiadomości to ostatnia osoba na liście otrzymałaby email po 5 godzinach. Być może przez te dodatkowe 5 godzin ta osoba dostanie jakiś inny newsletter w którym jest reklama tego samego produktu i zamiast go kupić od Ciebie kupi go od kogoś innego?
Podsumowując: jeśli wysyłasz newsletter to nie utrudniaj na siłę procesu wypisania się. Ideałem jest link na końcu emaila w który wystarczy kliknąć i jest się usuwanym. Jeśli nie ma takich technicznych możliwości to może być link do strony na której się podaje swój adres email, ale wtedy koniecznie w wiadomości musi być podany adres email delikwenta tak aby nie musiał się zastanawiać na jakie konto pocztowe przychodzi ta wiadomość.
Jest jeszcze jeden argument za tym aby nie utrudniać procesu wypisania się z subskrypcji: jeśli ktoś nie chce czytać Twoich mailii to i tak ich nie będzie czytać

---

Damian Daszkiewicz prowadzi serwis SkutecznyPartner.pl poświęcony programom partnerskim


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Obszary internetu - e-biznes

obszary internetu - e-biznes

Autorem artykułu jest jaras jarty



Refleksje i porady związane z zarabianiem w internecie za pośrednictwem programów partnerskich. Temat staje się coraz popularniejszy i atrakcyjniejszy. Artykuł jest skierowany do tych, którzy chętnie w tym uczestniczą, bądź mają nieprzepartą chęć zacząć.
W sieci można wszystko.

Każdy kto się zetknął z internetem dobrze o tym wie. Równie dobrze jak wszystko inne, można sobie zarobić kilka złotych. Ten obszar nazywany jest popularnie e-biznesem.

W e-biznesie nie ma jeszcze zbyt wielkiej konkurencji, co najwyżej są nieumiejętnie wykorzystywane możliwości. Nie piszę tu o zachodzie, a o rodzimym rynku. Powstają jednak dobre pomysły lub są kopiowane ze sprawdzonych systemów zachodnich. I dobrze.

Ja sam nie zakładam jeszcze żadnego e-biznesu, ale chętnie pośredniczę w sprzedaży towarów na zasadach partnerskich. Wykorzystywane do tego są programy partnerskie, a ja za sprzedaż towaru lub usługi otrzymuję prowizję. Od 40 do 5%, jednak z nieukrywaną przyjemnością i ochotą osobistą.

Księgarnie oferujące książki można zawsze podpiąć na stronie wykorzystując książkę związaną tematycznie z tym co już się robi w sieci. To się sprawdza. Przyjaciele i znajomi, poproszeni, również są skłonni dokonać zakupu w sprawdzonych przez nas systemach sprzedaży.

Ciekawą ofertą są elektroniczne książki, e-booki i audio-booki. Ekologiczny aspekt tego towaru jest wart zainteresowania. W sieci funkcjonuje kilka wydawnictw, niektóre z nich oferują korzystną prowizję za pośrednictwo w sprzedaży swojej oferty, z której warto skorzystać.

Tego typu sprzedaż, tematycznie związana z tym co robimy w sieci może się przydać, gdy przychodzą rachunki za korzystanie z internetu. Przydaje się równie dobrze wtedy, gdy prowadzimy jakiś serwis, strony internetowe czy choćby bloga. Każde to działanie może nam przynieść dochód, niekoniecznie tylko koszt.

Można robić specjalne strony pod konkretny temat, konkretny sklep i jego ofertę. Tematyczne pod oferowane w programach partnerskich usługi. Każdą z tych stron można spleść ze sobą wykorzystując odnośniki przez co nasza oferta staje się bogatsza i atrakcyjniejsza dla odwiedzających.

Czy można z tego wyżyć? Jeśli tylko się nad tym popracuje to na pewno. Można pomyśleć, że gdyby się miało prowizje w sklepie osiedlowym, oblatało wszystkich mieszkańców i otrzymywało za nich prowizję, to byłby jakiś zarobek. Tu jest podobnie, tylko nie trzeba latać na prywatnych, osobistych i przecież własnych nogach. Wystarczy na siedząco popularyzować strony... i nie jest to jednorazowa akcja.

W sieci wszystko można.
Obszary internetu - e-biznes
---

jeszcze jedno biznes forum,
na którym możesz za darmo reklamować swoją działalność


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nadchodzi nowa era zarabiania. Cyfrowa rewolucja.

Nadchodzi nowa era zarabiania. Cyfrowa rewolucja.

Autorem artykułu jest Wojciech Wesołowski



Tajemniczy nowy projekt X .
Nadchodzi nowa era zarabiania. Cyfrowa rewolucja.

Czym jest tajemniczy projekt X.
Nadchodzi nowa era zarabiania. Cyfrowa rewolucja.

Zapisz się do Cyfrowej Rewolucji

Czy będzie to prawdziwa rewelacje w systemie zarabiania
przez internet.

1. Organizatorem akcji OTWIERAMY („akcja”) jest NetPress Digital Sp. z o.o., z siedzibą przy ul. Zastawie 12/Kazimierów, 05-074 Halinów, wpisaną do rejestru przedsiębiorców prowadzonego przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy, XIV Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego za numerem KRS 0000284503, posiadającą numer Regon 141022104, NIP: 8222229291, kapitał zakładowy: 1 800 000 PLN („Organizator”).
2. Akcja trwa w okresie od dnia 10 września 2007 r. od godziny 00:01 do odwołania.
3. W ramach Akcji uczestnicy będą mieli możliwość zapisania się na stronie www.otwieramy.pl i po zapisaniu się otrzymają status oficjalnych partnerów akcji.

Podejrzewam, że chcesz od razu dowiedzieć się, czego dotyczy projekt, sygnowany tajemniczym iksem i w jaki sposób możesz na tym zarobić?
Na chwilę obecną mogę zdradzić, że wprowadzamy zupełnie nową jakość dystrybucji legalnych treści w Internecie, a Ty będziesz mieć możliwość wzięcia w tym czynnego udziału.
Zapisz się do Cyfrowej Rewolucji

Życzę powodzenia
Wojciech Wesołowski
---

Zarejestruj się za darmo i poznaj zalety naszego portalu. Stwórz swój własny profil ,a może niedługo uda ci się znaleźć swoją drugą połowę... TwoiZnajomi.pl - Darmowe Randki


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Oferta dla kobiet pisana przez faceta

oferta dla kobiet pisana przez faceta

Autorem artykułu jest jaras jarty



męskie rozterki na temat ofert skierowanych do kobiet czyli jak namówić kobietę do kobiecych spraw, kobietą nie będąc

Większość poradników dla ludzi, którzy pragną zarabiać na programach partnerskich zawiera niezłomną zasadę - pisz o tym, o czym wiesz, bo możesz wpaść w pułapkę nieznajomości tematu.

Zastanawiam się nad ofertą e-booka "Stań się kobietą sukcesu". Od małego jestem facetem. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek było inaczej. Jak więc podejść do tematu?

Na początek, rzecz jasna, zebrałem trochę materiałów u innych pośredników sprzedaży. Oto one:

Wiara w siebie, w swoją wartość i swoje możliwości jest w życiu podstawą każdego sukcesu. "Chcieć to móc". Jeżeli wstajesz rano, myśląc z niechęcią o czekającym Cię dniu i najchętniej w ogóle byś nie wychodziła z domu, to powinnaś się nad sobą poważnie zastanowić. Samo narzekanie na swój los nikomu jeszcze nie pomogło. Musisz uwierzyć, że jesteś warta więcej niż Ci się wydaje. Ta wiara w siebie jest punktem, z którego startujesz, by potem coraz szybciej pokonywać drogę ku lepszemu życiu.

Przeczytaj opowieść o zmaganiu się z losem rozwiedzionej, samotnej, bezrobotnej matki, bez pomysłu na dalsze życie, mającej pod opieką dwoje małych dzieci, która zmienia się w pracującą, spełniającą się na wielu polach kobietę.
Przeczytaj też o innych kobietach oraz mężczyznach mających jedną wspólną cechę: dążenie do lepszego życia, sprawienie, aby nasze samospełniające się przepowiednie ziszczały się wg naszego planu, dokładnie tak jak tego sobie życzymy!

Przekonaj się, że zmiana Twojego życia jest do zrealizowania!

Publikacja "Stań się kobietą sukcesu" wskaże Ci właściwe drzwi, ale Ty sama musisz przez nie przejść.



Zebrałem to wszystko w kilku przypadkowych miejscach. Najważniejsze ułożyć to teraz tak, aby nikt nie miał wątpliwości i albo decydował się na zakup, albo nie. Materiał brzmi świetnie, wystarczy pozmieniać to i owo, by wyglądał oryginalnie, ale nie stracił na swej atrakcyjności. Cóż:

Jestem facetem i podziwiam zaradne kobiety. Stań się kobietą sukcesu.

---

Zapraszam do oferty Kiosku Partnerskiego JarasEla.pl - zamiast czytać posłuchaj.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Moje początki w Programach Partnerskich

Moje początki w Programach Partnerskich

Autorem artykułu jest Jarek Szumski



Jak zacząłem - mam nadzieję :) - zarabiać w e-biznesie w Programach Partnerskich.
Hmm, czy kogoś to zainteresuje? Nie wiem, ale może kogoś kto od jakiegoś czasu zastanawia się nad rozpoczęciem zarabiania w e-biznesie ten tekst natchnie :), zmusi do działania. Tak też było ze mną.

Na początku były Złote Myśli
Na ich stronę wchodziłem wiele razy, przeglądałem, ściągałem darmowe wersje e-booków. Nawet czytałem o Programie Partnerskim. I na tym się kończyło. Aż pewnego dnia zrobiłem to! Przystąpiłem do pierwszego PP.

Zgodnie z wytycznymi zacząłem promować ebooki. Założyłem własny serwis http://www.ebook.isofcik.eu. No i nic :(. Żadnych odwiedzin. Zacząłem szukać powodów tego stanu rzeczy. No i znalazłem. Brak pozycjonowania.

Tomek w krainie partnerów
W tym momencie trafłem na ebooka Tomka Urbana- Programy Partnerskie w praktyce.
Nastąpił przełom w myśleniu i wiedzy. Tomek stał się dla mnie guru Programów Partnerskich. Namiętnie korzystam z wiedzy zwartej w jego ebooku oraz na jego ministronach - http://pp.ministrona.pl.

Założyłem kolejny serwis poświęcony e-biznesowi - http://www.biznes.isofcik.eu, w którym opisuję Programy Partnerskie, do których sukcesywnie przystępuję. Ostatni z nich to http://www.alergia.isofcik.eu.

Co będzie dalej? Pokaże czas i ludkowie, którzy w końcu zaczną odwiedzać moje strony (powoli zaczynają) i będą kupować produkty, które promuję. A ja będę dzięki temu zarabiał.
---

Internetowy biznes Polskie ebooki


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl