wtorek, 8 marca 2011

Jak napisać porządny kurs e-mailowy?

Jak napisać porządny kurs e-mailowy?

Autorem artykułu jest Damian Daszkiewicz



Freebot spowodował, że w ostatnim czasie dużo osób może tworzyć kursy emailowe. Powstaje całkiem sporo różnych kursów emailowych, niektóre kursy to przedruki darmowych fragmentów książek ze Złotych Myśli. Ja mam lepszy sposób na tworzenie kursów emailowych.
Freebot spowodował, że w ostatnim czasie dużo osób może tworzyć kursy emailowe. Powstaje całkiem sporo różnych kursów emailowych, niektóre kursy to przedruki darmowych fragmentów książek ze Złotych Myśli (taki osobnik po prostu dzieli darmowy fragment ebooka na np. 7 lekcji i ma niskim nakładem pracy 7-dniowy kurs emailowy którego celem jest promowanie pełnej wersji danego ebooka). Ja mam lepszy sposób na tworzenie kursów emailowych.

Tworzę kursy zawierające unikalną wiedzę. Dzięki temu nie ponoszę ryzyka, że inny partner utworzy taki sam kurs i ludzie którzy się zapisali na dwa takie same kursy się wypiszą z mojego zanim podsunę im jakieś linki partnerskie. Opracowanie własnego kursu ma też inne zalety: otóż w takim kursie mogę bez większych problemów promować więcej różnych produktów a nie tylko jednego konkretnego ebooka.

Przykładowo gdybym napisał e-mailowy kurs "Jak zdiagnozować i naprawić 10 najpopularniejszych usterek w aucie" to mógłbym w takim kursie zareklamować zarówno jakiegoś ebooka motoryzacyjnego z Złotych Myśli, jakąś normalną książkę (nie każdy miłośnik aut musi lubić czytać e-booki). Oprócz tego mógłbym zareklamować jakiś sklep sprzedający auto-części (skoro piszę o usuwaniu usterek to czasem trzeba jakąś zużytą część wymienić na nową). Można też w takim kursie polecać inne produkty nie do końca związane z treścią tego kursu np. GPS (trzeba umieć z wyczuciem zareklamować produkt aby klient nie odebrał tego jako natrętnej reklamy). Jeśli w przyszłości utworzysz inny kurs o podobnej tematyce (np. Jak sprowadzić auto zza granicy) to taki kurs możesz zareklamować w pierwszym kursie (z kolei w nowym kursie możesz też reklamować poprzednio stworzone kursy). Jeśli prowadzisz własny serwis internetowy o tematyce motoryzacyjnej to jak najbardziej należy w takim kursie zareklamować swój serwis (przykładowo opisując jakąś usterkę możesz nie wyczerpać tematu w krótkim emailu więc możesz zamieścić link z informacją, że tutaj to zaganienie zostało dokładniej opisane).

Dodatkowo jeśli stworzysz porządny kurs (zawierający wartościową wiedzę opartą na własnym doświadczeniu) to ludzie nabiorą do Ciebie zaufania. Dzięki temu nie tylko będą kupować polecane produkty, ale również mogą poprosić Ciebie o odpłatną pomoc przy remoncie auta
---

Damian Daszkiewicz prowadzi serwis SkutecznyPartner.pl poświęcony programom partnerskim


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Tzw. „stała praca” czy zyskowny Program Partnerski?

Tzw. „stała praca” czy zyskowny Program Partnerski?

Autorem artykułu jest Dariusz Boniukiewicz



Wśród moich znajomych wielu narzeka na brak dobrze płatnej, stałej pracy. A, bo to słabo płacą, a za nadgodziny to można o pieniądzach zapomnieć, a szef upierdliwy i wszystkiego się czepia itp. Na pewno znasz tego typu zdania i obaj mamy świadomość, że bardzo często są zasadne. Zastanawiałem się od dłuższego czasu nad sposobem poradzenia sobie z tym problemem.
Też miałem pracę, z której nie byłem zadowolony. Pracę, która miała być ciekawa
i rozwijająca, w której miały być dobre pieniądze, a która okazała się być odtwórcza i biorąc pod uwagę niepłatne nadgodziny wcale nie taka opłacalna jak głosiły początkowe obietnice... Znasz takie sytuacje prawda?

Moje poszukiwania (jeszcze pracując „na etacie”) jak każdy, internauta rozpocząłem od programów partnerskich.
Fajna sprawa, tylko w większości albo nie płacą za to klikanie, czy czytanie, albo płacą grosze. Nie bardzo da się z tego utrzymać...
Chlubnym wyjątkiem okazał się program Złotych Myśli, ale i tu kokosów nie ma dla zwykłego zjadacza chleba ;) choć po 200 - 300 złotych miesięcznie po pewnym czasie ciężkiej pracy zacząłem zarabiać.

Wszystkie uczciwe programy partnerskie, na które trafiłem miały jedną zasadniczą wadę... Musisz mieć swój serwis internetowy! I to, czym bardziej znany i poczytny, tym więcej zarobisz.
W programach, w których działam używam mojego serwisu http://www.samodoskonalenie.com i serwis ten świetnie się sprawdza, ale nie jest to rozwiązanie dla każdego.

Co masz zrobić, jeżeli nie chcesz, bądź nie potrafisz zbudować i utrzymać własnej strony www? Jeżeli nie masz na nią pomysłu i nie chcesz inwestować w profesjonalną chwytliwą domenę?

I tu wpadłem na pomysł, że skoro ktoś kiedyś wymyślając i opiekując się tymi PP, z których zarabiam pomógł mnie, to i ja pomogę komuś!

W ramach własnej firmy wdrożyłem niedawno własny Program Partnerski (http://www.pp.kaizen-edu.com), program, który jest inny niż większość z tych, z którymi się spotkałeś dotychczas.
Z założenia ma być jak stała praca, tylko Ty jesteś sobie szefem, Ty sam ustalasz godziny swojej pracy i Ty sam możesz sobie udzielić podwyżki!
Masz swój serwis www, dobrze – możesz przy jego pomocy zarabiać. Nie masz swojego serwisu i nie znasz się na tym? Również świetnie – nie potrzebujesz go, aby zarobić w tym Programie!

Prawda, że brzmi wspaniale? Fakt, wygląda ślicznie i można poczuć prawdziwą wolność!
Co nie znaczy, że będzie łatwo 

W tym PP zarabiasz promując szkolenia i treningi realizowane przez grupę bardzo dobrych Trenerów pracujących ze mną. Sam się przekonasz, że szkolenia w Polsce to branża bardzo dochodowa, co nie znaczy łatwa... Nie musisz się martwić o to, aby klient kliknął w akurat Twój link partnerski i aby ciasteczka się zachowały na jego komputerze.
W tym Programie Partnerskim klient powoła się na Twój Numer Partnerski (a powoła się, bo inaczej nie dostanie rabatu) 
Do Ciebie należy tylko postaranie się, aby Twój Partnerski Numer trafił w ręce klienta!

Jeżeli temat Cię zainteresował i chcesz pracować mając odpowiednią umowę, nie martwiąc się o PR swojej www, to zapraszam.
Wejdź na stronę http://www.pp.kaizen-edu.com i prześlij potrzebne dane. Nie obiecuję, że pieniądze same z nieba będą spadać, ale w zawartej na stronie symulacji zobaczysz, o jakich prowizjach rozmawiamy.
Praca nie będzie łatwa jak klikanie, ale moja firma da Ci wsparcie szkoleniowe, oczywiście materiały i wszelką pomoc, której możemy udzielić. W końcu, czym Ty będziesz bardziej zadowolony i czym więcej zarobisz, tym też dla nas, nasz wysiłek będzie bardziej opłacalny...

Zapraszam do przeglądnięcia serwisu firmowego, zapisania się do Programu. Na początek dostaniesz do Twojego Konta Partnerskiego na zachętę 100 zł. Mam nadzieję, że już niedługo spotkamy się na Forum Najlepiej Zarabiających Partnerów KAIZEN!


---

samodoskonalenie.com - dowiedz się jak zawsze odnosić sukcesy!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 22 lutego 2011

Jak zarobić pierwszą prowizję?

Jak zarobić pierwszą prowizję?

Autorem artykułu jest Adrian Kołodziej



Chciałbyś zarobić swoją pierwszą prowizję w programach partnerskich, ale nie wiesz jak? A może chciałbyś zarobić jeszcze więcej? Oto kilka sztuczek.
Pamiętam, gdy zapisałem się po raz pierwszy do programu partnerskiego złotych myśli. Liczyłem, że zarobię szybko swoją pierwszą prowizję. O dziwo tak się stało. Już drugiego dnia na moim koncie było całe 4zł. Od tego dnia czekałem i czekałem na prowizje. W końcu wziąłem się w garść i postanowiłem zacząć działać i promować aktywnie. Przygotowałem kilka sposób, które zadziałały dla mnie i odkąd się zapisałem, nadal generują dla mnie zyski.

- stwórz kurs (cena 0zł)

Aby stworzyć kurs nie musisz posiadać pieniędzy. Założę się, że jest dziedzina życia na której się znasz. Jeżeli naprawdę chcesz stworzyć kurs, który przyniesie Ci pieniądze - musisz stworzyć kurs wartościowy i niszowy. Nie twórz kolejnego kursu "jak zarabiać w programach partnerskich", bo jest ich wiele. Nadal ludzie się na nie zapisują, chodź większość z nich nie ma wartości. Z tego co przeczytałem, bodajże największą wartość merytoryczną ma kurs Damiana Daszkiewicza.

Powiedzmy, że jesteś specjalistą od pozycjonowania. Dobrze jest przygotować kilka lekcji kursu. Podziel je na 7 części. Następnie do treści dodaj zamaskowane linki partnerskie. Możesz je zamaskować na skocz.pl. Praktycznie każdy program partnerski mówi jak to zrobić. Ja zaczynałem od promocji programu partnerskiego Złotych Myśli.

Jeśli już napisałeś kurs, pora znaleźć autoresponder, który wyśle go czytelnikom. Polecam darmowy Freboot.pl choć ma trochę wad. Na wstępie dostaniesz 1024kb na wysyłanie maili. To sporo na początek. Jeśli twój kurs zacznie się rozwijać dokup sobie kilka mega.

Lista twoich czytelników to twoje największe aktywa. Nie zarzyna się kury, która znosi złote jajka. Skonfiguruj freebota według poleceń. Obsługa jest banalna. Następnie wrzuć lekcje do działu "Wiadomości". Ustaw je tak, aby każdego dnia czytelnik dostał jedną wiadomość.

Teraz musisz poinformować czytelników o kursie. Znajdź fora dyskusyjne o takiej tematyce. Najlepiej skonsultuj się z administratorem, czy możesz wrzucić link do twojego kursu. Nie powinien mieć nic przeciwko, a przynajmniej będziesz miał pewność, że nikt nie usunie twojej wiadomości.

Jeśli chcesz, aby jak najwięcej osób przeczytało twój kurs, stwórz mini stronę, gdzie będziesz pokazywał jakie będzie czytelnik miał z tego korzyści. Do zwiększenia liczby czytelników, użyj nowej funkcji freebota "co-reg". Jak skonfigurować freebota i używać jego funkcji znajdziesz na jego stronie. Dla osób początkujących przygotowałem stronę w której jest dokładny opis funkcji "co-reg" podwajającej ilość czytelników czytaj jak obsługiwać freebota najpotężniejsze narzędzie w programach partnerskich.

Pamiętaj, że najlepiej najpierw edukować czytelnika, a później polecić mu jakąś publikację. Jeśli stałeś się autorytetem dla subskrybenta możesz użyć magicznego zwrotu "Ja uczyłem się z tego poradnika, przeczytaj więcej informacji".

- stwórz bloga

Początkującym e-biznesmenom polecam prowadzenie bloga. Dlaczego? Ludzie uwielbiają czytać wartościowe blogi. Sam czytam kilka blogów. Po za tym utworzenie bloga to kwestia kilku minut. Jest wiele serwerów, które oferują możliwość darmowego założenia bloga. Korzystam z blogspot.pl. Blog ma inną zaletę. Łatwo go wypozycjonować. Założyłem bloga w czerwcu. Pod koniec sierpnia mam codziennie 150 przeładowań. Mój blog zaczął już dla mnie zarabiać. Możesz pobrać z mojej strony ciekawy podręcznik o zarabianiu na blogach .
Jeśli blog jest wartościowy, a Ty piszesz mądre posty i nie używasz nachalnych reklam - szybko staniesz się autorytetem i zdobędziesz sporo czytelników. Pamiętaj, że to czytelnicy kupują. Im będziesz większym autorytetem w ich oczach, tym szybciej coś od Ciebie kupią. Nie promuj książek, czy produktów których sam nie kupiłeś/albo których byś nie kupił.

- znajdź forum i napisz recenzję

Poszukaj w google forum o tematyce, która Cię interesuje. Następnie znajdź produkt, który kupiłeś, przetestowałeś i z którego jesteś zadowolony. W odpowiednim dziele, napisz recenzję danego produktu. Gdzieś w treści ukryj link partnerski. Jeśli twoja recenzja jest dobra i przekonałeś użytkownika, że warto kupić dany produkt może napisać do Ciebie prywatną wiadomość z pytaniami do produktu. Dlatego kłamstwo wychodzi szybko na jaw. Nie oszukuj innych! Jeśli będziesz uczciwy szybciej zarobisz. Przychodząc do sklepu i pytam sprzedawcy "czy to dobre" a on mi odpowie "nie bierz tego, to jest nieświeże weź lepiej to". Kupię od niego, ponieważ był ze mną szczery i wzbudził we mnie zaufanie.

Oto kilka sposobów, które stosowałem i nadal stosuję. Jeśli chcesz poznać więcej sztuczek - wejdź na moją stronę, gdzie znajdziesz sposoby na tworzenie E-Biznesu Krok Po Kroku, abyś zaczął zarabiać pieniądze na jakie zasługujesz.
---

E-Biznes, Zarabianie, Programy Partnerskie, Marketing, Blogi, Praca


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dlaczego nie każdemu udaje się zarabianie pieniędzy w Programach Partnerskich.

Dlaczego nie każdemu udaje się zarabianie pieniędzy w Programach Partnerskich.

Autorem artykułu jest Zofia Biegańska



Uwagi na temat popularyzacji Programów Partnerskich i omówienie trudności z tym związanych. Praktyczne rady dla osób będących partnerami.
Wiele osób rezygnuje i wycofuje się nie widząc żadnych rezultatów swoich starań. Osiągnięcie sukcesu nie jest łatwe z wielu powodów. Istnieje niezliczona ilość programów partnerskich praktycznie w każdej dziedzinie – możemy reklamować poszczególne artykuły lub usługi, całe sklepy internetowe, poszczególne pakiety, portale towarzyskie, oprogramowania, e-booki, czyli dosłownie wszystko.

Kłopot polega nie tylko na ilości i nieograniczonym dostępie do w/w dóbr, ale i w konkurencji, którą sobie stwarzamy. Wraz z rosnącą ilością podażą ofert partnerskich rośnie konkurencja wśród partnerów, ponieważ w interesie każdego właściciela towaru lub usługi leży pozyskanie jak największej liczby sprzedających. Jeżeli mu sie to udaje, liczba osób reklamujących jego produkt stale wzrasta, i aby zdobyć kolejnych chętnych nie zdając się na zupełnie „ślepy los”, należy czymś się wyróżnić.

Potrzebna jest nie tylko wiedza jak spopularyzować swój blog, lub stronę www, czyli sposoby optymalizacji seo, ale także pewne cechy osobiste.

Sposoby zaistnienia w sieci niejednokrotnie wymagają niemałych nakładów finansowych, ale istnieją również liczne bezpłatne opcje, wśród których skutecznym sposobem jest zamieszczanie artykułów z prawem do przedruku wraz z źródłem na stronach bezpłatnych multi blogów reklamowych, które już osiągnęły wysoką pozycję w wyszukiwarkach i mają Page Rank 3 lub wyższy, na stronach zbierających i klasyfikujących artykuły tematycznie. Należy również wpisywać linki do katalogów, darmowych stron ogłoszeniowych i oczywiście wykorzystując listy mailingowe, jeśli posiadamy zezwolenie adresatów na otrzymywanie od nas korespondencji.
Musimy zdawać sobie sprawę, ze wszyscy, którzy obiecują wysokie zarobki w przysłowiowe pięć minut, nie mówią prawdy. Nie istnieje żadna czarodziejska różdżka, która sprawi taki cud.

Potrzebne są takie cechy charakteru jak pracowitość, determinacja w przezwyciężaniu trudności, cierpliwość,
umiejętność zorganizowania pracy i gotowość do ustawicznego uczenia się i podnoszenia własnych kwalifikacji.
Nie powinien nas zrażać fakt, że początkowo zamiast zarabiać pieniądze będziemy je wydawać. Osiągnięcie stanu, kiedy będziemy pracować tylko jedną godzinę dziennie, a mimo to zarabiać na utrzymanie jest możliwe, ale trwać może bardzo długo. Niektórzy znani Top Affiliates przyznają, że u nich trwało to nawet kilka lat! Jednakże, jeżeli będziemy czekać i wiecznie odkładać na później decyzję o sprawdzeniu własnych sił w fascynującym świecie Sieci, nigdy nie dowiemy się, czy nie marnujemy unikalnego talentu, jaki kto wie, może właśnie my posiadamy.

---

Eagleblogs- darmowa reklama i promocja dla firm. Pisz ciekawie i zainteresuj internautów - będziesz mógł zarabiać w Google Adwords. Skorzystaj z darmowych ogloszeń po polsku i angielsku


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak prowadzić subskrypcję?

Jak prowadzić subskrypcję?

Autorem artykułu jest Damian Daszkiewicz



W tym artykule napiszę parę swoich uwag do osób, które prowadzą subskrypcje. Subskrypcja to nic innego jak wysłany email z informacją o aktualizacji serwisu do zainteresowanych osób. Często zamiast subskrypcja używa się terminu newsletter, biuletyn lub mailing lista.
W tym artykule napiszę parę swoich uwag do osób, które prowadzą subskrypcje. Subskrypcja to nic innego jak wysłany email z informacją o aktualizacji serwisu do zainteresowanych osób. Często zamiast subskrypcja używa się terminu newsletter, biuletyn lub mailing lista.
W tym artykule chciałem zwrócić uwagę na kilka denerwujących mnie rzeczy. Otóż w wielu newsletterach denerwuje mnie brak informacji na jakie konto e-mail przyszła wiadomość! Jest to tym bardziej denerwujące, że do wypisania się z subskrypcji trzeba znać adres email na który przychodzi newsletter a w treści newslettera ani razu nie jest podany mój email. Być może to się wydaje Tobie dziwne, ale ja mam 10 różnych kont pocztowych a pocztę ściągam za pomocą Outlook Expressa i nie zawsze jestem w stanie powiedzieć na jakie konto przyszła dana wiadomość. Często jest tak, że nawet w polu Do: nie jest podany mój email. Wtedy aby się wypisać muszę na danej stronie WWW wpisywać po kolei wszystkie adresy email w nadziei, że w końcu wpiszę ten prawidłowy. Dużo osób może zniechęcić to do wypisania się i wtedy najczęściej nadawca jest dodawany na czarną listę. Czyli właściciel listy cieszy się, że ma w bazie kilka tysięcy adresów email a tak naprawdę 50% osób wcale go nie czyta ;-)
Generalnie czytelnik powinien mieć jak najłatwiejszą możliwość wypisania się z mailing listy. Jeśli wypisanie będzie zbyt skomplikowane, to ludzie zaczną dodawać Twój email do czarnej listy albo od razu będą kasować wiadomości bez ich otwierania. No i masz złudne poczucie, jak dużo osób Ciebie czyta, bo większość osób dostaje maile, ale ich nie czyta, czyli generujesz zbędny ruch w internecie. Mało tego: na wielu serwerach jest ograniczenie w ilości wysyłanych wiadomości. Jeśli wysyłasz np. 500 wiadomości na godzinę (bo taki masz limit) a adresów masz 5000 to wysłanie mailingu zajmuje aż 10 godzin. I teraz pomyśl: skoro 50% osób Ciebie nie czyta, to gdybyś do tych osób nie wysyłał wiadomości to ostatnia osoba na liście otrzymałaby email po 5 godzinach. Być może przez te dodatkowe 5 godzin ta osoba dostanie jakiś inny newsletter w którym jest reklama tego samego produktu i zamiast go kupić od Ciebie kupi go od kogoś innego?
Podsumowując: jeśli wysyłasz newsletter to nie utrudniaj na siłę procesu wypisania się. Ideałem jest link na końcu emaila w który wystarczy kliknąć i jest się usuwanym. Jeśli nie ma takich technicznych możliwości to może być link do strony na której się podaje swój adres email, ale wtedy koniecznie w wiadomości musi być podany adres email delikwenta tak aby nie musiał się zastanawiać na jakie konto pocztowe przychodzi ta wiadomość.
Jest jeszcze jeden argument za tym aby nie utrudniać procesu wypisania się z subskrypcji: jeśli ktoś nie chce czytać Twoich mailii to i tak ich nie będzie czytać

---

Damian Daszkiewicz prowadzi serwis SkutecznyPartner.pl poświęcony programom partnerskim


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl