wtorek, 8 marca 2011

Tzw. „stała praca” czy zyskowny Program Partnerski?

Tzw. „stała praca” czy zyskowny Program Partnerski?

Autorem artykułu jest Dariusz Boniukiewicz



Wśród moich znajomych wielu narzeka na brak dobrze płatnej, stałej pracy. A, bo to słabo płacą, a za nadgodziny to można o pieniądzach zapomnieć, a szef upierdliwy i wszystkiego się czepia itp. Na pewno znasz tego typu zdania i obaj mamy świadomość, że bardzo często są zasadne. Zastanawiałem się od dłuższego czasu nad sposobem poradzenia sobie z tym problemem.
Też miałem pracę, z której nie byłem zadowolony. Pracę, która miała być ciekawa
i rozwijająca, w której miały być dobre pieniądze, a która okazała się być odtwórcza i biorąc pod uwagę niepłatne nadgodziny wcale nie taka opłacalna jak głosiły początkowe obietnice... Znasz takie sytuacje prawda?

Moje poszukiwania (jeszcze pracując „na etacie”) jak każdy, internauta rozpocząłem od programów partnerskich.
Fajna sprawa, tylko w większości albo nie płacą za to klikanie, czy czytanie, albo płacą grosze. Nie bardzo da się z tego utrzymać...
Chlubnym wyjątkiem okazał się program Złotych Myśli, ale i tu kokosów nie ma dla zwykłego zjadacza chleba ;) choć po 200 - 300 złotych miesięcznie po pewnym czasie ciężkiej pracy zacząłem zarabiać.

Wszystkie uczciwe programy partnerskie, na które trafiłem miały jedną zasadniczą wadę... Musisz mieć swój serwis internetowy! I to, czym bardziej znany i poczytny, tym więcej zarobisz.
W programach, w których działam używam mojego serwisu http://www.samodoskonalenie.com i serwis ten świetnie się sprawdza, ale nie jest to rozwiązanie dla każdego.

Co masz zrobić, jeżeli nie chcesz, bądź nie potrafisz zbudować i utrzymać własnej strony www? Jeżeli nie masz na nią pomysłu i nie chcesz inwestować w profesjonalną chwytliwą domenę?

I tu wpadłem na pomysł, że skoro ktoś kiedyś wymyślając i opiekując się tymi PP, z których zarabiam pomógł mnie, to i ja pomogę komuś!

W ramach własnej firmy wdrożyłem niedawno własny Program Partnerski (http://www.pp.kaizen-edu.com), program, który jest inny niż większość z tych, z którymi się spotkałeś dotychczas.
Z założenia ma być jak stała praca, tylko Ty jesteś sobie szefem, Ty sam ustalasz godziny swojej pracy i Ty sam możesz sobie udzielić podwyżki!
Masz swój serwis www, dobrze – możesz przy jego pomocy zarabiać. Nie masz swojego serwisu i nie znasz się na tym? Również świetnie – nie potrzebujesz go, aby zarobić w tym Programie!

Prawda, że brzmi wspaniale? Fakt, wygląda ślicznie i można poczuć prawdziwą wolność!
Co nie znaczy, że będzie łatwo 

W tym PP zarabiasz promując szkolenia i treningi realizowane przez grupę bardzo dobrych Trenerów pracujących ze mną. Sam się przekonasz, że szkolenia w Polsce to branża bardzo dochodowa, co nie znaczy łatwa... Nie musisz się martwić o to, aby klient kliknął w akurat Twój link partnerski i aby ciasteczka się zachowały na jego komputerze.
W tym Programie Partnerskim klient powoła się na Twój Numer Partnerski (a powoła się, bo inaczej nie dostanie rabatu) 
Do Ciebie należy tylko postaranie się, aby Twój Partnerski Numer trafił w ręce klienta!

Jeżeli temat Cię zainteresował i chcesz pracować mając odpowiednią umowę, nie martwiąc się o PR swojej www, to zapraszam.
Wejdź na stronę http://www.pp.kaizen-edu.com i prześlij potrzebne dane. Nie obiecuję, że pieniądze same z nieba będą spadać, ale w zawartej na stronie symulacji zobaczysz, o jakich prowizjach rozmawiamy.
Praca nie będzie łatwa jak klikanie, ale moja firma da Ci wsparcie szkoleniowe, oczywiście materiały i wszelką pomoc, której możemy udzielić. W końcu, czym Ty będziesz bardziej zadowolony i czym więcej zarobisz, tym też dla nas, nasz wysiłek będzie bardziej opłacalny...

Zapraszam do przeglądnięcia serwisu firmowego, zapisania się do Programu. Na początek dostaniesz do Twojego Konta Partnerskiego na zachętę 100 zł. Mam nadzieję, że już niedługo spotkamy się na Forum Najlepiej Zarabiających Partnerów KAIZEN!


---

samodoskonalenie.com - dowiedz się jak zawsze odnosić sukcesy!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz