niedziela, 28 listopada 2010

Praca w internecie - mity i fakty

Praca w internecie - mity i fakty


Autorem artykułu jest Mateusz Makles




W dobie kryzysu gospodarczego dobra praca wykonywana w zaciszu domowym, a do tego jeszcze przynosząca regularne zyski, wydawałaby się idealnym rozwiązaniem. Niestety rzeczywistość jest inna - w sieci jest więcej pracodawców niż pracowników, a co za tym idzie wszystkie te biznesy wydają się być tylko wirtualne.

Bardzo często natrafiamy w sieci na różnego rodzaju oferty pracy. Niektóre z nich nawet dają nam "gwarancję" na pewny zarobek. Proponowane kwoty to nie jakieś stawki za godzinę czy sztuki - są to często tysiące złotych bądź nawet dolarów czy euro.

Kto nas nabiera i co z tego ma?
Z forów internetowych czy serwisów ogłoszeniowych w dziale zarabianie przez internet aż wylewają się bzdury. Gdyby wszystkie te cudowne oferty naprawdę proponowały coś sensownego i dawały faktycznie możliwość zarobienia tego, co obiecują, na Ziemi mielibyśmy raj. Większość z tych ofert to powielane poprzez tzw. viral marketing bądź MLM (multi level marketing) oferty programów partnerskich, które opierają się na wpłatach za przystąpienie do nich nowych użytkowników. Ktoś zainteresowany tematem wchodzi do programu, płaci "wpisowe" (10$ -30$) i podekscytowany obiecanymi tysiącami szuka kolejnych naiwnych. W międzyczasie stwierdza, że jego praca nie ma sensu, bo po 2 - 3 miesiącach zarobił zaledwie kilka dolarów, których nawet nie może wypłacić, gdyż próg wypłaty to 200$. Co robi? - Rezygnuje... ale biznes kręci się dalej, bo kolejni naiwni, których przekonał wpłacili "wpisowe" i szukają swojej szansy.

Ta strategia wymyślona została w USA i Kanadzie, gdzie stanowi motor napędowy wielu biznesów sieciowych. W Polsce widać już pierwsze próby jej wdrażania, dlatego uważajmy na tych, co obiecują nam "złote góry" w zamian za dostęp do naszego konta Pay Pal czy karty kredytowej. Niech nas nie zwiedzie fakt, że teoretycznie można wszystko wypróbować za darmo.


---

Praca przez internet



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak zarobiłem ponad 10 000 zł w Nextranet.pl

Autorem artykułu jest Adam Kaczmarek




10000 zł dla niektórych może wydawać się małą kwotą, ale w moim przypadku, bez dużego zaangażowania, prowizje miesięczne w wysokości min. 350 złotych (+premie) pozwalają mi pokryć część rachunków. Poniżej opiszę co zrobiłem, jak to robiłem i co rekomenduję osobom, które chciałyby zapewnić sobie pasywne źródło dochodu.

Wpis kieruję do osób, które chcą się dowiedzieć jak zarabiać realne pieniądze przez Internet, wykorzystując przy tym program partnerski Nextranet.pl. Tekst kieruję także do nowych partnerów, którzy zarejestrowali się niedawno i chcą podnieść swoją skuteczność i zwiększyć zawartość portfela.


10 000 złotych dla niektórych może wydawać się małą kwotą, ale w moim przypadku, bez dużego zaangażowania, prowizje miesięczne w wysokości min. 350 złotych (+premie) pozwalają mi pokryć część rachunków.


Poniżej opiszę co zrobiłem, jak to robiłem, gdzie popełniłem błędy i co rekomenduję przyszłym i nowym partnerom, którzy chcieliby zapewnić sobie dodatkowe źródło dochodu. Podzielę się swoją wiedzą i doświadczeniem jakie miałem na samym początku oraz jakie nabyłem podczas pracy w programie. Po przeczytaniu wpisu, mam nadzieję, że zmienicie zdanie i nastawienie do dzisiejszych programów partnerskich i skorzystacie z niebywałych zalet i świetnych perspektyw jakie właśnie daje Nextranet.pl.


Dla “niedowiarków” od razu przedstawiam dowody mojej działalności w Nextranecie:


1. Moje miesięczne zarobki w programie (plik .xls) – pobierz.


2. Potwierdzenia przelewów od NetPress Digital – pobierz,


3. Zdjęcie nagród jakie wygrałem – pobierz (+wpisy na blogu Nextranetu – 1 i 2)


Po obejrzeniu powyższych dowodów możliwości zarobkowania w Nextranet, zachęcam do przeczytania mojej historii z programem.



Spis treści:


1. Moje początki oraz porady


1.1 Nazwa i domena – ważny wybór


1.2 Wygląd sklepu


1.3 Nisza


1.4 Narzędzia


1.5 Moje błędy


1.6 Epilog


2. Co może Ci dać Nextranet?


2.1 Dlaczego powinieneś poważnie pomyśleć o przystąpieniu do Nextranet?


2.2 Jakie są zalety i kto może działać w Nextranet?


2.3 Jak mam promować produkty? Pomysły na start oraz porady


3. Podsumowanie




Moje początki oraz porady


Jak dowiedziałem się o programie? Z świetnie przygotowanej akcji wirusowej Otwieramy.pl. Po kilku tygodniach dowiedziałem się, o co tak naprawdę chodzi i co organizatorzy mieli na myśli poprzez slogan “nowa era zarabiania w sieci”. Chodziło o założenie własnego sklepu/biznesu w sieci – całkowicie za darmo. Nie czekając chwili dłużej kliknąłem w link otwierający stronę rejestracji Nextranet.pl, zarejestrowałem się i zacząłem działać.



Nazwa i domena


Tuż po założeniu konta w Nextranet, pierwsze co zrobiłem, to zarezerwowałem adres. W dzień, kiedy Nextranet się “otworzył”, wiedziałem, że muszę działać szybko, aby zarejestrować sklep, który będzie miał atrakcyjne brzmienie z subdomeną nexto.pl (dzisiaj nextore. Są jeszcze nextshop, nextpress i nextaudio). W jednej chwili przyszła mi prosta i łatwa do zapamiętania nazwa sklepu i zarazem wybór domeny. Super Czytelnia. Wpisałem więc w panelu słowo super. Domena wyglądała tak: super.nexto.pl (obiecywano mi, że bez wkładu własnego mogę zarobić, zatem nie kupiłem własnej domeny, a jest oczywiście możliwość jej podpięcia w panelu Nextranet).


Posiadałem więc już prosty i łatwy do zapamiętania przez klienta adres. Krótki i banalny.


OK, pierwszy etap mam za sobą.



Wygląd sklepu


Co teraz? Teraz wypadałoby wyróżnić się od innych. Zatem edycja wyglądu sklepu. Moje pierwsze zmiany graficzne były bardzo proste. Z czasem stwierdziłem, że to może nie wystarczyć. Ładnie wyglądające i dobrze przygotowane sklepy zawsze przyciągają ludzi. Schludny wygląd jest częścią sukcesu. Mało jest klientów, którzy po wejściu na sklep, na którym widzą niedokładnie wykonane elementy czy też ich “przeładowanie” dokonują zakupu.


Moja mała porada dla Ciebie: postaraj się zaprojektować swój nagłówek tak, aby nie było w nim przepychu. Nie staraj się sprzedać w jednym nagłówku kilkudziesięciu informacji. To nie może być “choinka”. Klient w takich momentach tylko się gubi i traci zapał do ewentualnego kupna, gdyż myśli, że proces składania zamówienia też będzie utrudniony. Ma być ładnie, prosto i schludnie. Tak zwany “branding” tj. utrwalenie nazwy marki dla klienta jest dobrym działaniem i na pewno przy projektowaniu powinieneś się nad tym elementem zastanowić. Logo czy też nazwa sklepu musi być w miarę widoczna.


Moje początki w projektowaniu wyglądały dość niezdarnie. Nie miałem doświadczenia, a grafikiem nie byłem, nie jestem i nie sądzę, abym był ze względu na brak umiejętności. Kiedy po raz pierwszy porządnie zmieniłem wygląd, sklep był w ciemnej kolorystyce. Ciemne tło sprawiało, że klient skupiał wzrok na środkowej kolumnie gdzie znajdowały się produkty. Nagłówek nawiązywał także do tej kolorystyki. Nazwa sklepu oraz 4 ikonki-przyciski akcji były tak zaprojektowane, że były bardzo dobrze widoczne dla klienta. Przyciskami akcji były:


- Subskrypcja (wtedy prowadziłem własny newsletter),


- Program Partnerski (link z moim Partner ID do Nextranetu),


- Kanał RSS


- Super BLOG (o blogu później).


Dodatkiem było także “słoneczko”, w którym dałem informację – zaletę dla kupujących, a brzmiała ona: “Jedyny taki sklep z dostawą w minutę!“. Po kliknięciu przenosiło nas na tę stronę. Wygląd Super Czytelni był dość schludny i trzymałem go przez długi dość czas (ok. 6 miesięcy). Po tym czasie chciałem znowu zmiany. Wygląd zmieniłem na ten, który jest do dzisiaj dostępny. Barwy ciut jaśniejsze, ale schemat ten sam.


Podsumowując: Projektując moją Super Czytelnię starałem się, aby była ładna i schludna. Dobry wygląd każdej strony w Internecie jest częścią sukcesu. Sami lubimy kiedy wchodzimy na ładnie wyglądającą stronę i wiemy co, i gdzie mamy kliknąć. Logo wyraźnie identyfikujące sklep, przyjazna kolorystyka – wszystko to sprzyja zatrzymaniu Klienta na sklepie. Dobrym patentem może być zaprojektowanie wyglądu tak, by tło miało funkcję przyciągnięcia wzroku klienta na to, co jest najważniejsze, czyli na asortyment – na środkową kolumnę kiosku partnerskiego gdzie wyświetlane są publikacje. Nextranet daje Ci możliwość edycji stopki i nagłówka, styli i szablonu.



Nisza


Wszędzie mówi i pisze się o znalezieniu swojej niszy. O jej znalezieniu dowiedziałem się później. Nie posiadałem żadnej strony, nie prowadziłem bloga o np. tematyce historycznej, zatem uderzyłem w świat z pełną ofertą. Sprzedawałem wszystko. Prasę, książki w audio i PDF. Jak widać, w moim przypadku zadziałało, jednak jeśli posiadasz już bloga nt. komputerów, możesz polecać prasę komputerową zgodnie z jego profilem. Szansa, że czytelnik zakupi polecane czasopismo komputerowe jest wtedy znacznie większa.


Podsumowując: Jeśli masz bloga, stronę na jakiś konkretny temat, spróbuj polecać produkty z nim związane. Możesz spersonalizować swój sklep poprzez wyłączenie różnych kategorii produktów w panelu Nextranet. Przykład mojego sklepu, jako sklepu o pełnej ofercie zadziałał, ale warto też podać przykład partnera, który prowadzi sklep slownictwo.nextore.pl, który jest częścią serwisu slownictwo.pl. Zarobki tego partnera są jednymi z najwyższych w Nextranecie, a posiada on w swojej ofercie tylko publikacje do nauki języków obcych.



Narzędzia


Z jakich narzędzi korzystałem na samym początku? Był tylko blog i nic więcej. Na blogu umieszczałem informacje o ewentualnych promocjach i suche opisy książek. Prowadziłem cykl: “Książka na dzisiaj” gdzie polecałem godne uwagi pozycje. Takie “klepanie” praktykowałem długo i to był błąd. Nie przyciągałem nikogo zwykłym przeklejaniem opisu i okładki książki. Dopiero po bardzo długim czasie, po finalnej zmianie wyglądu sklepu, postanowiłem zmienić zasady działania bloga i do dzisiaj staram się pisać ‘newsy’ ze świata e-publikacji. Mam swoją bazę czytelników bloga i jego fanów na Facebooku (o nim też wspomnę później).


Po założeniu bloga postanowiłem dołączyć własny newsletter, który niestety nie wypalił. Miałem tylko 20 subskrybentów. Jednak nie od razu Kraków zbudowano. Po pewnym czasie przyszły duże zmiany w kioskach partnerskich i newsletter Nexto został zaaplikowany także i do mojego sklepu. Aby nie robić zamieszania, zmieniłem odsyłacz mojego newslettera do newslettera Nexpresso (szczerze – bardziej efektywny sposób promocji – no i nie ja musiałem się męczyć nad wysyłaniem informacji o promocjach).


Po bardzo długim czasie oprócz bloga, newslettera, skorzystałem z mikrobloga Blip. Korzystam z niego z rozwagą i wykorzystuję go w celach promocji bloga połączonego ze sklepem. Jeśli osoba korzystająca z Blipa wejdzie i przeczyta wpis, który po części jest połączony z jej zainteresowaniami, być może zainteresuje się także subskrypcją bloga. Będzie to mały sukces. Będę miał potencjalnego klienta, którego interesują e-publikacje, czytniki ebooków itp. Do promowania wpisu na blogu korzystam z tagów, które opisują “charakter” wpisu. Jeśli piszę o nowym czytniku ebooków danej firmy, dodaję tagi w sposób taki, aby wiadomość na Blipie wygląda tak: “Nowy #czytnik #ebook.ów (…)“. Użytkownicy obserwujący tagi czytnik i ebook będą zachęceni do kliknięcia linku, który także dodaję. Takim sposobem pozyskuję osoby, które dają największe prawdopodobieństwo pozostawienia śladu na blogu i ewentualnie w przyszłości – pieniędzy w sklepie.


Jak można zauważyć mój blog super-czytelnia.blogspot.com posiada jedną reklamę tekstową w górnym prawym rogu. Raz na jakiś czas wstawiam także banner na bloga, aby czytelnicy widzieli, że jest fajna promocja, z której mogą skorzystać. Jestem pewien, że w dobie irytujących reklam czytelnicy są zadowoleni, że u mnie mogą normalnie zaznajomić się z tekstem. Widziałem wiele blogów partnerskich, które zostały zrobione metodą “choinki”, o której wspominałem powyżej. Nie, nie i jeszcze raz nie. Dowalenie setek reklam na górze, z lewej i prawej strony nie jest dobrym ruchem. Niech czytelnik bloga widzi, gdzie jest zawartość, której On szuka. Jeśli wstawimy reklamy w każdym wolnym miejscu, będzie to najgorszy ruch, jaki możemy zrobić. Zniechęcamy ewentualnego klienta do pozostania u nas.


Kolejne dwa narzędzia, z których korzystam to: Facebook i Twitter. Dość niedawno dodałem u siebie na blogu wtyczkę towarzyską, która pozwoli “polubić” mojego bloga, dla którego stworzyłem tzw. “fan page” na Facebooku. Na FB i Twitterze są publikowane informacje z bloga. (Fan page dla swojego kiosku, bloga, strony możesz stworzyć tutaj). O czym warto informować na tych serwisach? Na pewno o korzyściach, które będzie miał z klient. O promocjach, ale nie tylko. Można spróbować interakcji – porozmawiać ze swoimi użytkownikami, klientami, fanami.


Z jakich narzędzi jeszcze korzystałem i korzystam? Jest ich naprawdę wiele. Poniżej opisuję działanie przykładowych narzędzi. Każdy partner Nextranetu może zastosować je do promocji własnego sklepu. Szerzej o sposobie ich użycia w rozdziale “Jak mam promować produkty? Pomysły na start oraz porady“.


- Generator PDF – daje możliwość generowania z darmowych fragmentów ebooków pliki PDF, gdzie w środku będzie znajdował się link do sklepu.


- Mikroblogi – najpopularniejsze w Polsce to BLIP, Śledzik, Flaker, Twitter, Pinger, Spinacz.pl


- Portale społecznościowe – Facebook, nasza-klasa.pl


- Moduł reklamowy produktów: w Nextranecie dla każdej promocji można wygenerować widgety, o różnych rozmiarach, które następnie można umieścić na stronach.


- Moduł wyszukiwarki: narzędzie pozwalające klientowi przeszukanie zasobów sklepu z dowolnego miejsca na stronie, na której jest wstawiona wyszukiwarka.


- Generator linków: służy jako reklama tekstowa.


- Moduł reklamowy promocji: to standardowy generator bannerów. Najpopularniejszy moduł w Nextranecie.


- Moduł Okazji Dnia: Okazja dnia, to mini-promocja danego produktu, którego cena została obniżona czasowo.


- Pliki/dane w XML: dla tych, którzy posiadają wiedzę programistyczną.


- Promowanie Nextranetu: posiadając bloga możesz dodać fajny skrypt, który będzie zachęcać do rejestracji w PP. To będzie twój drugi poziom pracujący dla Ciebie.


- Google AdWords – jest to płatny system reklamowy Google, z którego możesz, ale nie musisz korzystać. Niektórzy otrzymują od tej firmy bony rabatowe 250 zł na start – warto z nich wtedy skorzystać.


Podsumowując: Z jakich narzędzi korzystałem i korzystam przy promocji Super Czytelni?


- Mikroblogi – zmuszają do kreatywnego myślenia. Najlepiej zawrzeć w 140 znakach coś, co zachęci ewentualnego klienta do zajrzenia w link, który dodaliśmy do wpisu. Ważne jest też przy tym umiejętne użycie tagów (etykiet).


- Portale społecznościowe – dzisiaj większość ludzi posiada na nich konta. Sam Facebook przekroczył 500 milionów użytkowników i warto z niego skorzystać przy promowaniu. Warto założyć własną “fan page“.


- Gotowe narzędzia w Nextranet – pozwalają na szybką i łatwą promocję praktycznie gdziekolwiek.


- Blog – Można go skutecznie połączyć ze swoją działalnością w Nextranecie. Jeśli prowadzisz blog o językach obcych, zacznij promować audio-kursy. Znalezienie odpowiedniego produktu, połączonego z profilem bloga będzie idealnym ruchem, który zwiększy szanse na sprzedaż. Posiadanie bloga już jest idealnym startem w programie.



Moje błędy


Zaczynając przygodę w Nextranecie nie miałem wiedzy z zakresu e-biznesu. Jednak posiadanie własnego sklepu było czymś fajnym i zarazem wyzwaniem. Skoro nie posiadałem wiedzy z “e-commercu” musiałem się dokształcać. Na szczęście w Nextranecie mogłem zapisać się na darmowe kursy, dzięki którym poznałem wiele trików i sposobów promocji. Oprócz tego czytałem wiele o darmowych sposobach na promocję w Internecie. Popełniałem wiele błędów, które były uznawane na początku za SPAM. Szybko jednak zaprzestałem tych praktyk po otrzymaniu ostrzeżenia od managera programu. Stwierdziłem, że ma rację. Nie ma sensu dawanie linków do sklepu na różnych forach, skoro i tak po krótkim czasie są usuwane.


Zacząłem myśleć nad kreatywnymi sposobami promocji. Jedną z nich był założony kanał na YouTube z darmowymi fragmentami audiobooków. To narzędzie przynosi mi ok. 20% stałego ruchu na sklepie. Jest to dużo. Samych wyświetleń filmów było już ponad 460 000.


Błędem była też pierwsza forma mojego bloga z suchymi opisami, o których wspominałem wcześniej. Kopiowanie nie jest dobrym rozwiązaniem. Każdy z nas jednak popełnia błędy na początku. Dziś już nie działam w Nextranet jak na samym początku. Dzisiaj głównie koncentruję się na prowadzeniu bloga, którym przyciągam osoby z pokrewnymi zainteresowaniami. Jak widać, dobrze mi to idzie, gdyż mam stały zarobek min. 350 zł miesięcznie + premie 50 i 100% raz na jakiś czas.


Podsumowując:


- Nie spamuj linkami, lecz rekomenduj jeśli udzielasz się gdziekolwiek w Internecie,


- Wiedza sama nie przyjdzie, zatem dokształcaj się. Wiedza i idące z tym zalety będą procentować w przyszłości.


- Skorzystaj z darmowych kursów dla sprzedawców w Nextranecie.


- Skorzystaj z gotowych pomysłów w rozdziale “Jak mam promować produkty? Pomysły na start oraz porady“.



Epilog


Od początku działania programu partnerskiego Nextranet zarobiłem ponad 10 000 złotych (udało mi się zgarnąć odtwarzacz mp4 oraz netbooka, a jeszcze inny partner dostał czytnik ebooków wart 1900 zł). Ile udało zarobić się ogólnie wszystkim partnerom? Tego dowiesz się w podsumowaniu całego wpisu na samym dole tekstu.


Program partnerski, którego administratorem jest Nexto.pl, dał mi narzędzia, wiedzę i szerokie możliwości kształtowania mojego mini-biznesu. Chcę jednak wszystkich przestrzec, że pieniądze same nie przychodzą i trzeba trochę popracować nad dotarciem do nich. Potrzeba na początku trochę zaparcia, chęci nauczenia się kilku nowych rzeczy, a wtedy wszystko przyjdzie z czasem. Ile czasu poświęcałem i poświęcam na działania? Różnie. Raz było to 3h w jeden dzień, w drugi 1h, w trzeci nic nie robiłem, następny dzień znowu 1h. Pracowałem tyle ile chciałem. Nikt mi nic z góry nie narzucał. Ile czasu teraz pracuję? Niewiele. Popracuję nad blogiem, popracuję lekko nad jakąś nową promocją i biznes sam się kręci. Wszystko przez to, że miałem dużo zaparcia w sobie przez pierwsze miesiące działania Nextranetu. Potem szło wszystko z górki.


Prawda jest taka, że coraz większa rzesza Polaków przekonuje się do formy cyfrowych książek i prasy. Fakt ten pomaga mi i reszcie partnerów w zarabianiu. Czy warto było się przyłączyć do programu? Zdecydowanie TAK.


Jeśli podoba Ci się powyższa wizja pasywnego zarobku i posiadania własnego biznesu, to przeczytaj poniższy rozdział, który pomoże Ci w podjęciu decyzji dołączenia do programu, w bardzo szybkim starcie i zarabianiu pieniędzy poprzez porady dot. promocji produktów.




Co Nextranet może dać Tobie?


Znacie hasło: “Nie pytaj co twój kraj może zrobić dla ciebie, zapytaj, co Ty możesz zrobić dla swojego kraju.”? Najlepsze w przypadku tego hasła jest to, że nie dotyczy ono Nextranetu. Dlaczego? A dlatego, że ten program partnerski chce dać Tobie szansę, a nie Ty jemu. Nextranet chce Ci dać szansę na stały zarobek – bez wkładu własnego.



Dlaczego powinieneś poważnie pomyśleć o przystąpieniu do Nextranet?


- Tak jak Ja, możesz mieć stałe źródło dodatkowego dochodu, które będzie opłacać Twoje rachunki.


- Jeśli szukasz pracy, napisz w CV, że posiadasz własny sklep i w nim działasz – to może tylko pomóc. Pokaże to pracodawcy, że jesteś osobą, która nie stoi w miejscu i ciągle się rozwija.


- Zyskujesz wiedzę o e-biznesie i nie tylko. Ta wiedza wraz z doświadczeniem przyda Ci się w przyszłości, gdzie coraz więcej sklepów działa w Internecie.


- Przystępując do Programu Partnerskiego Nextranet dostajesz wszystko, czego Ci potrzeba do rozpoczęcia w pełni legalnej, profesjonalnej i przede wszystkim bardzo nowatorskiej działalności.


Pamiętaj, że Ty jako partner, musisz zajmować się tylko promocją. Całym systemem zamówień i pomocy klientom zajmują się specjaliści z Nexto.pl. Tobie daje to spokój i więcej czasu na zastanowienie się w jakim kierunku masz teraz iść.



Jakie są zalety i kto może działać w Nextranet?


Jeśli chodzi o zalety to podaję te najważniejsze, które powinny Cię zainteresować:


- wysokie prowizje (w tym prowizja wieczna!),


- premie pieniężne,


- drugi poziom – partnerzy, którzy zarabiają na Ciebie,


- regularne wypłaty (już od 50 zł),


- stale rosnąca popularność sprzedawanych produktów tj. ebooków, audiobooków i e-prasy w Polsce,


- rosnąca ilość produktów dostępnych w sklepach cyfrowych Nextranet,


- pełna automatyzacja zamówień dla klientów. Dlatego nie musisz się martwić o ich obsługę,


- duża ilość łatwych w użyciu narzędzi do promocji.


Jest jeszcze jedna zaleta, która powinna Cię zainteresować. Jak myślisz? Kto może działać w Nextranecie? Każdy! Osoby fizyczne czy też firmy. Osoby poniżej 18 roku życia także mogą działać w programie! To jest właśnie piękno Nextranetu, który poszerza granice możliwości zarobkowania dla każdego.


Wspomniałem także o drugim poziomie. Tak jak w innych programach partnerskich, Nextranet daje Ci możliwość jego polecania innym użytkownikom. Jeśli i oni postanowią przyłączyć się do programu i zarabiać, będziesz otrzymywać równowartość części ich prowizji. Już zawsze.



Jak mam promować produkty? Pomysły na start oraz porady


Po zaznajomieniu się z punktem “1.4 Narzędzia” wiesz jakich narzędzi możesz użyć do promocji. Poniżej opiszę w skrócie, do czego i jak można je wykorzystać oraz podam jeszcze dodatkowe możliwości promocji, które można wykorzystać.


1. Generator PDF – wystarczy pobrać darmowe fragmenty ze stron produktów i przerobić je tym narzędziem, aby wstawić informacje o możliwości pobrania pełnej wersji ze swojego sklepu partnerskiego. Takie darmowe próbki z nazwą autora i tytułem publikacji można wrzucić w kilka miejsc w sieci, które pozwalają na dzielenie się plikami np. chomikuj.pl. Nie jest to oczywiście jedyna możliwość. Można utworzyć specjalny “mini-site” z darmowymi pozycjami i je udostępniać wszystkim zainteresowanym. Najłatwiej taką stronę oprzeć o platformy blogowe tj. WordPress i Blogger. Dla każdego posta, na takim specjalnie postawionym blogu, należy dodać okładkę, krótki opis oraz recenzje klientów. Następnie wstawić widoczny przycisk akcji albo widoczny tekst, aby “wymusić” na zwiedzającym kliknięcie i pobranie ebooka.


2. Widgety reklamowe produktów – dzięki nim możesz promować np. bestsellery w kategorii audiobooki bez ciągłej ingerencji w widget. Przy każdym odświeżeniu strony widget rotuje produkty w zależności od wybranych opcji przy jego tworzeniu. Taki element można także wstawić na stronę.


3. Moduł wyszukiwarki – daje możliwość wyboru przeszukania całego asortymentu sklepu. Bardzo przydatne narzędzie dla zorientowanego klienta.


4. Generator linków – służy jako “reklama tekstowa”. W czasach gdzie duża ilość użytkowników Internetu blokuje reklamy, linki tekstowe są świetnym narzędziem do promocji.


5. Moduł reklamowy promocji – to standardowy generator bannerów. Rozmiary bannerów są różne. Mamy do dyspozycji standardowy banner 480×60, połówkę 234×60, dwa buttony w rozmiarach 120×60 i 120×90, banner pionowy 120×240 i największy banner w rozmiarze 750×100 (ważna informacja: przy starcie nowych promocji partnerzy dostają także możliwość pobrania bannerów pod AdSense i pod AdTaily. Linki znajdują się w mailu wysyłanym do partnerów oraz na blogu Nextranetu. Łącznie jest to zestaw 20 bannerów).


6. Moduł Okazji Dnia – Okazja dnia, to mini-promocja danego produktu, którego cena została obniżona czasowo. Zachętą ma tutaj właśnie być niższa cena.


7. Darmowe audiobookiJak zachęcić klienta do kupna książki audio? Dać mu obszerny fragment audiobooka za darmo. W kategorii audiobooki dostępna jest podkategoria “darmowe” gdzie klient znajdzie, czasem nawet czterogodzinne, fragmenty książek. Bardzo fajny element do stałej promocji. Można np. skorzystać z generatora widgetów reklamowych i ustawić wyświetlanie darmowych pozycji. Przykład tutaj.


8. Kanał YouTube – Dobrym pomysłem może być założenie kanału na YouTube (lub też innym serwisie wideo) z darmowymi fragmentami audiobooków. Każda pozycja w sklepie ma możliwość pobrania darmowego fragmentu. W chwili, kiedy piszę ten tekst, został już wprowadzony odtwarzacz we flashu, zatem aby pobrać demo audiobooka trzeba wejść w kod strony i odnaleźć kawałek kodu “trackPath=/upload/publisher/“. Obok będzie znajdowała się ścieżka do pliku. Wystarczy dodać do niej domenę i pobrać plik. Krótką poradę można znaleźć na wewnętrznym forum Nextranetu. Kanał na YouTube z darmowymi fragmentami to jednak bardzo czasochłonne zajęcie, ale przynoszące duży ruch na sklep. Wygodnie można połączyć audiobooki z jednego działu jako playlistę.


9. Blog / mini-site – Posiadanie bloga lub mini-strony może tylko i wyłącznie pomóc w promocji produktów. Oczywiście, nie powielaj błędów, które opisałem powyżej. Nie przeklejaj bezsensownie suchych opisów pozycji i nie rób ze strony/bloga słupa ogłoszeniowego poprzez doklejenie reklam w każdym wolnym miejscu. Rób to z rozwagą.


10. Kody rabatowe dla subskrybentów RSS bloga Nextranetu – Czy wiesz, że subskrybując blog.nextranet.pl przy każdym wpisie są doklejane kody rabatowe? Możesz je spokojnie wykorzystać do promocji. Podawać je można na blogu oraz informować poprzez np. mikroblogi.


11. Ogłoszenia – wielu z partnerów umieszcza ogłoszenia na portalach ogłoszeniowych np. gratka.pl. Umieszczają ogłoszenia swojego sklepu bądź też pojedynczych produktów, np. bestsellerów. Pamiętaj, że przed umieszczeniem czegokolwiek, warto sprawdzić regulamin, aby nie okazało się, że nasze ogłoszenie nie spełnia wymagań i nie narusza jakiś punktów regulaminu.


12. Portale społecznościowe – w Polsce prym wiodą NK.pl oraz Facebook. Na NK.pl można utworzyć konto fikcyjne dla swojego sklepu, w którym można uaktualniać “status” przy pomocy Śledzika, a na Facebooku można założyć fan page tutaj. Do strony na Facebooku możemy dodać pobieranie wiadomości z bloga przy pomocy aplikacji NetworkedBlogs.


13. Mikroblogi - w dzisiejszych czasach krótka informacja jest dobrą metodą na dotarcie do ludzi. Dlatego możemy zaobserwować ogromną popularność Twittera. W Polsce najczęściej korzysta się z BLIPa, Śledzika, Flakera, Pingera no i oczywiście wcześniej wspomnianego Twittera. BLIP staje się coraz bardziej popularny w naszym kraju i warto z niego korzystać. Przykład używania tego narzędzia podawałem powyżej w Narzędziach. Twitt.pl to polski katalog użytkowników Twittera. Także powinno się pomyśleć o jego wykorzystaniu, jako, że trafia bezpośrednio do polskich użytkowników tego serwisu. Śledzik, Flaker i Pinger pozwalają na ciut większe wiadomości niż BLIP (160 znaków) i Twitter (140 znaków), co nie oznacza, że trzeba przesadzać. Najlepsze są krótkie i treściwe wiadomości.


14. Promowanie cyfrowych książek i prasy dla Polonii – to jest najlepsza grupa, do której można skierować ofertę. “Nie musisz płacić za wydanie Polityki 3$ tylko 3 zł i masz ją wcześniej niż wydanie papierowe“. Przykładowe portale polonijne możesz znaleźć we wpisie Artura Ziółkowskiego na blogu Nextranetu.


15. Katalogi - kiedy masz już swój sklep, warto go rozreklamować w sposób bardziej standardowy tj. dodać go do katalogów. Są katalogi płatne jak np. katalog Wirtualnej Polski, ale są też te darmowe.


16. Wymiana linkami – możesz spróbować wymienić się linkiem, bannerem, buttonem z zaprzyjaźnionym blogiem/serwisem.


17. Jeśli korzystasz z for internetowych, które pozwalają na umieszczenie linków/reklam w stopkach – zrób to.


18. Wysyłając e-maile – możesz dodać do nich sygnaturę z tekstem i linkiem do strony sklepu


19. Możesz poinformować ludzi na GG umieszczając specjalny opis w Gagu-Gadu


20. Możesz także umieszczać ogłoszenia na bezpłatnych tablicach internetowych


Sądzę, że te 20 podstawowych pomysłów na start starczy. Zawsze znajdą się nowe sposoby na promocję. Im lepiej kombinujesz tym więcej pieniędzy możesz zarobić. Próbuj łączyć kilka z powyższych narzędzi i pomysłów w np. jedną całość. Może to przynieść fajne efekty.


Ostatnim tematem, jaki chcę lekko poruszyć, to SEO (działania mające na celu uzyskanie jak najlepszej pozycji w wynikach wyszukiwania w wyszukiwarkach). Wiadomo, że wysokie pozycje w wynikach wyszukiwania Google są ważne. Co zrobić jeśli konkurencja jest duża na takie hasła jak “audiobooki“? Proste. Wypróbuj metodę “długiego ogona“. Co ona oznacza? Już tłumaczę.


Najlepszy klient to taki, który wie czego szuka. Jeśli chce nabyć książkę “M jak Merde” wpisze w wyszukiwarkę “M jak Merde”. Jeśli szuka książki w audio wpisze “M jak Merde audiobook”. Jest możliwe, że dopisze jeszcze jedno słowo lub dwa np. +sklep +tanio. Co możesz Ty, jako partner, zrobić w sytuacji kiedy jest duża konkurencja na podstawowy tytuł? Właśnie skorzystać z możliwości długiego ogona. Wypozycjonować np. wpis na swoim blogu dotyczący audiobooka M jak Merde na frazy:


- M jak Merde audiobook


- M jak Merde audio książka


- M jak Merde mp3


- M jak Merde audiobook mp3


- M jak Merde audio book w mp3


itd. itd. Możesz dodawać linki na swoich stronach lub w takiej formie jak podałem powyżej, aby zobaczyć, że możesz mieć większe szanse na wypozycjonowanie swojej strony na w miarę konkurencyjne hasła.


Więcej informacji i porad o pozycjonowaniu można znaleźć pod poniższymi linkami:


- Zarabianie w Internecie na długim ogonie


- SEO (pozycjonowanie) w google stron w programach partnerskich




Podsumowanie


Na początku odpowiem na najczęstsze 3 pytania zadawane przez osoby zainteresowane Nextranetem.


Czy Nextranet jest dobrym programem partnerskim? - Tak. Przez ponad dwa lata ewoluował, poprawiał własne błędy sugerowane przez partnerów i z każdym okresem są planowane zmiany, które pomogą im w promocji cyfrowych produktów.Czy żeby zarobić muszę się dużo napracować?Nie. Nextranet daje Ci gotowe narzędzia do promocji, z których możesz skorzystać od razu. Są łatwe do użycia nawet dla laika. Pamiętaj jednak, że bez pracy nie ma kołaczy. Nie zarobisz dużej kasy siedząc i nie robiąc całkowicie nic.
Czy naprawdę nie ponoszę żadnych kosztów związanych z działalnością? – Nic a nic. Uczestnictwo w programie jest i zawsze będzie całkowicie darmowe. Nie płacisz za utrzymanie sklepu, za transfery danych, nie płacisz za nic.


Nextranet był przełomem w moim życiu, dzięki któremu znalazłem dobrą pracę, mam stały dochód pasywny i dzięki któremu ciągle się rozwijam.


Czy sprzedaż cyfrowych książek i prasy to przyszłość? Zdecydowanie TAK. Ta część rynku ciągle się rozwija i przynosi coraz większe pieniądze. Nexto.pl oraz Nextranet ciągle idą do przodu, a asortyment nieustannie powiększa się o bestsellery i innowacyjne produkty jak tygodnik POLITYKA w mp3.


Partnerzy w Nextranet zarobili już ponad 200 000 złotych! Część tej sumy jest w mojej kieszeni. Może być także i w Twojej. Załóż konto, zacznij zarabiać pasywnie, korzystaj z darmowej wiedzy, którą daje Nextranet i którą przedstawiłem także w tym wpisie.


Nie czekaj i otwórz własny biznes w Nextranet.pl.


---

Autor case study: Adam Kaczmarek


Kontakt: superczytelnia@op.pl


Oryginalny tekst można przeczytać na: blog.nextranet.pl


Jeśli są osoby posiadające blogi o zarabianiu, programach partnerskich, to mogę udostępnić wpis w HTML i będzie go można umieścić u siebie (dodając tylko informację o autorze), a linki partnerskie do Nextranetu podmienić na swoje.



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

4 Narzędzia Do Skutecznego Zarabiania w Programach Partnerskich

Autorem artykułu jest Artur Hawran




Jeżeli jesteś nową osobą w świecie e-biznesu to pozwól, że powiem ci o czymś bardzo ważnym: Jest kilka bardzo ważnych elementów, które powinieneś wiedzieć jeśli nie chcesz stracić mnóstwo czasu i pieniędzy.

Programy partnerskie często są określane mianem „najszybszej i najłatwiejszej drogi budowania biznesu w Internecie”. Dla zdecydowanej większości nowych osób ta obietnica się nie spełnia. Jest to spowodowane brakiem profesjonalnej wiedzy oraz odpowiednich narzędzi do promocji produktów, lub usług programu partnerskiego.


Poniżej 4 filary skutecznego Marketingu Internetowego;


Narzędzie nr 1: Własna strona lub własny Blog


Najważniejszym narzędziem w rękach prawdziwego marketera jest własna strona lub Blog. Jest to obecnie absolutna podstawa promocji jakichkolwiek towarów i usług w programach partnerskich. Własny Blog jest jak główna kwatera dowodzenia każdego uczestnika PP. Ciekawie prowadzony Blog przyciąga czytelników, a ci z kolei napotykają na nim różnego rodzaju reklamy lub odnośniki do stron z produktami programów partnerskich.


Aktualnie samo założenie bloga może być zupełnie bezpłatne oraz zajmuje kilka minut. Przy wyborze szablonu warto zwrócić uwagę na możliwości dalszej edycji oraz ewentualnych modyfikacji pod kontem promocji produktów programu.


Narzędzie nr 2: Wartościowa treść


Narzędzie nr 2 jest uzupełnieniem narzędzia nr 1. Sam Blog bez ciekawej treści jest zupełnie bezwartościowy, gdyż nie będzie przyciągać żadnych nowych potencjalnych klientów. Większość internautów korzysta z wyszukiwarek w poszukiwaniu cennych informacji, nie koniecznie ofert sprzedaży. Dlatego ludzie bardzo chętnie czytają artykuły na tematy ich interesujące.


Nie można również zapomnieć, że silnik Google przy podawaniu wyników wyszukiwania zwraca uwagę na jakość poszczególnych stron, blogów oceniając ich wartość merytoryczną. „Content is the King” czyli zawartość jest królem. Dodatkowo oprócz zawartości liczy się także aktualność informacji. Blogi są pisane chronologicznie, więc jeżeli są one regularnie pisane to rośnie ich pozycja w wynikach wyszukiwania.


Posiadając poczytnego bloga możesz również zyskać reputację eksperta danej branży, co z kolei przełoży się bezpośrednio na większą sprzedaż.


Narzędzie nr 3: Zachęta


Programy partnerskie stają się coraz bardziej popularne, to zaś przekłada się na coraz większą konkurencję pomiędzy poszczególnymi partnerami. Dlatego zawsze musisz starać się być o krok z przodu przed konkurencją i docierać do możliwie jak największej części swojej rynkowej niszy.


Budowanie własnej listy subskrybentów jest najlepszą drogą zdobywania nowych potencjalnych klientów. Poprzez oferowanie darmowych wartościowych materiałów informacyjnych możesz zacząć gromadzić listę wyselekcjonowanych osób, które są zainteresowane otrzymywaniem informacji od ciebie. Dzięki temu masz stały kontakt z tymi osobami i możesz wysyłać do nich zarówno informacyjny newsletter jaki również informacje komercyjne.


Narzędzie nr 4: Linkowanie


Ostanim narzędziem, lecz na pewno nie najmniej ważnym jest linkowanie do swojej strony. Jeżeli chcesz generować jakąkolwiek sprzedaż na swojej stronie to musisz wygenerować możliwie jak największy ruch na niej. Nie istotne jakimi sposobami wygenerujesz ruch, płatnymi czy darmowymi. Ważne jest by ruch ten był możliwie jak największy. Umieszczając na innych stronach link do swojego bloga czerpiesz podwójne korzyści.


Po Pierwsze więcej osób zajrzy na twój Blog, co stwarza szansę na sprzedaż.


Po Drugie – posiadając dużo linków na innych stronach odsyłających do twojej witryny znacznie poprawiasz swoją pozycję w wynikach wyszukiwania. Tak to jeden z kluczowych kryteriów branych pod uwagę przez silnik Google podczas podawania wyników wyszukiwania. Im więcej linków przychodzących z innych wartościowych stron do twojej, tym bardziej wartościowa jest twoja witryna i tym wyższa jej pozycja w wynikach wyszukiwania.


Jest wiele sposobów „linkowania”. Wymiana swoich linków z innymi blogerami, pisanie artykułów podając swój adres, czy też dyskusja na forach internetowych.


Powyższej przedstawione narzędzia są absolutnie nieodzownym elementem skutecznego uczestnika programów partnerskich. Oczywiście istnieją także inne techniki, które mogą świetnie sprawdzać się w promocji produktów i usług, jednak od tych wyżej wymienionych sugerowałbym zacząć.


Chcesz zdobyć więcej cennych informacji na ten temat? Pobierz darmowy Ebokk „Programy Partnerskie od A do Z”.


www.ZgarniajProwizje.pl


---

Artur Hawran



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ministrona – do czego służy?

Autorem artykułu jest Leszek Maruszczyk




W internetowej rzeczywistości zaczynają dominować obszerne serwisy. Wszyscy znamy takie nazwy, jak Onet, Wirtualna Polska. Jest w nich niezliczona ilość działów tematycznych, a te dzielą się jeszcze bardziej szczegółowo – na mniejsze "dzialiki", więc zwykły internauta nie ma szans odwiedzić w takim serwisie wszystkich podstron.

Także zwykłe prywatne strony – blogi, fora dyskusyjne – mają całą masę podstron, każda na inny temat, to wszystko podzielone na niemałą liczbę kategorii i tematów.


Dlaczego powstaje tak wiele rozbudowanych serwisów?


Odpowiedź może tkwić w algorytmach wyszukiwarek internetowych, które premiują strony posiadające więcej treści. Dzisiaj trudno jest wypozycjonować na średnio konkurencyjną frazę witrynę składającą się ze strony głównej i kilku podstron. O wiele łatwiej jest wypromować ogromny serwis, składający się z licz by podstron liczonej w setkach, a może i tysiącach.


Ale jest w tym wszystkim pewien szkopuł. W wielkim serwisie internetowym bardzo trudno znaleźć wiadomości głęboko ukryte – na starej, czy nienajlepiej podlinkowanej stronie. Oczywiście zakładając, że poszukiwana wiedza w ogóle znajduje się w takiej witrynie.


W tym momencie z pomocą przychodzą stare dobre ministrony internetowe. Nie ma w nich setek podstron – na ogół jest ich nie więcej, jak dziesięć. Nie ma w nich niezliczonej ilości treści i wiedzy, której nikt nigdy w całości nie przeczyta. Za to jest na ogół dosyć dokładne omówienie jednego konkretnego tematu, zazwyczaj takiego, który zapełnia jakąś lukę – niszę w Internecie. Nie ma treści, która była już publikowana w wielu innych miejscach w Internecie, tyle, że opisana innymi słowami. Nie ma zbędnych informacji "przy okazji", za to ścisłe omówienie wybranego zagadnienia – zgodnie z zasadą: minimum słów, maksimum treści.


Czy w dzisiejszej sieci taka koncepcja ma szanse się obronić?


Jak najbardziej. Dzisiaj internautów zaczynają już irytować serwisy z nieco sztucznie napompowaną objętością, które tak naprawdę niewiele dają nowych informacji. Zaś ministrony może nie są przydatne dla każdego, za to z pewnością mogą zaspokoić głód wiedzy specjalistycznej, omówionej możliwie najkrócej i jak najdokładniej, bez kuszenia dodatkowymi informacjami, których użytkownik tak naprawdę nie potrzebuje.


---

--


Leszek Maruszczyk


Darmowe materiały - ściągnij i Ty!



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Program partnerski jako źródło utrzymania

Autorem artykułu jest Leszek Maruszczyk




Program partnerski jest to swego rodzaju działalność internetowa, tworząca nigdzie indziej niespotykane interakcje, w których, jak rzadko kiedy zyskują trzy strony:

- Sprzedawca produktów, bo uzyskuje większą sprzedaż liczoną w sztukach produktu, a ponadto nie musi aż tak wiele pieniędzy wydawać na reklamę, bo zamiast tego płaci za konkretny efekt – sprzedaż, zamiast, jak to ma miejsce w reklamie tradycyjnej (radio, TV, prasa) – za wyświetlenia, z których nie koniecznie wyniknie wzrost sprzedaży.


- Drugi w kolejce jest właściciel strony – w zupełnie pozbawiony ryzyka finansowego sposób może całkiem nieźle zarobić, promując produkty w ramach programu partnerskiego. Co więcej, na ogół nie wymaga to szczególnie dużego wysiłku, ot, wystarczy tu i tam na stronie dać link partnerski. Wystarczy, że strona ma odpowiednią oglądalność i prowizje raz za razem wpadają do kieszeni.


- Trzeci jest odbiorca tego typu reklamy, czyli potencjalny klient – dla niego oglądanie reklam ściśle tematycznych, w tematyce która i tak go interesuje, jest o wiele mniej denerwujące, niż np. oglądanie wszystkich reklam "jak leci", co ma miejsce np. w telewizji i łatwo jest to zobrazować prostym przykładem: w TV puszczane są reklamy podpasek, ale wiadomo, że żaden mężczyzna dla siebie ich nie kupi, a mimo to oglądać reklamę musi.


To jasno pokazuje, że program partnerski dla każdego tak naprawdę nie istnieje. Na ogół są one podzielone na kategorie produktów, tematykę itp. Dla właściciela strony o gotowaniu nie za bardzo odpowiedni będzie program partnerski sklepu internetowego z oponami, bo użytkownicy – odbiorcy serwowanych przez niego treści po prostu nie interesują opony, oni oglądają tę konkretną stronę internetową, bo poszukują wiedzy nt. gotowania. W tym przypadku raczej sprawdzi się program partnerski w jakiś sposób związany z jedzeniem i kulinariami, bo są o wiele większe szanse, że odbiorcy takiej strony kupią książkę o gotowaniu, niż oponę.


Zarabianie w programach partnerskich z jednej strony jest banalnie proste – wystarczy mieć ciekawą, poczytną stronę internetową i małym nakładem pracy można już na niej zarabiać. Jednocześnie, jeśli chce się z programów partnerskich uczynić główne źródło utrzymania, nie będzie to takie łatwe – trzeba naprawdę sporo się natrudzić, żeby z programów partnerskich osiągnąć średnią krajową. Niemniej są ludzie, którzy zarabiają w ten sposób po kilkanaście – kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie. Skoro im się udało, to prawdopodobnie innym ludziom także - przy odrobinie zapału.


---

--


Leszek Maruszczyk


Darmowe materiały - ściągnij i Ty!



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl