piątek, 21 października 2011

Partnerze, pokażę Ci jeden prosty sposób na łatwiejszą sprzedaż w programach partnerskich

Partnerze, pokażę Ci jeden prosty sposób na łatwiejszą sprzedaż w programach partnerskich

Autorem artykułu jest Michał Krawczykowski



Jako partner w programach partnerskich chciałbyś/chciałabyś zapewne (przed)sprzedawać jak najwięcej, bo to będzie równoznaczne ze zwiększeniem Twoich dochodów. Posłuchaj więc o jednej metodzie na zwiększenie tejże sprzedaży. Jest tak prosta, że każdy może ją zastosować (i oczywiście wielu stosuje).

Prawodopodobnie często spotykasz się z tym stwierdzeniem: "każdy może to wykorzystać". Różni "guru" obiecują, że jedną supertechniką zmienisz swoje życie.

Ja nie jestem żadnym guru i bez problemu stosuję to, co chcę Ci pokazać, czasem niejako przy okazji.

Zostań na chwilę i posłuchaj ;)

Jako partner w programach partnerskich promujesz pewne produkty lub usługi. Jeśli poczytałeś/poczytałaś porady na ten temat (zwykle publikowane przez właściciela danego PP), to wiesz, że należy proponować odpowiednie produkty odpowiedniej grupie docelowej, czyli ludziom, którzy być może będą zainteresowani danym produktem.

Co zwykle przez to rozumiemy?

Ebooka o naprawie silnika możemy promować np. na forum o motoryzacji, np. ustawiając odpowiednią stopkę w swoich postach.
Usługę pozycjonowania możemy zaproponować osobom, którym zaprojektowaliśmy stronę www.
Komputer być może kupi rodzic swojemu dziecku na urodziny - może warto zrobić stronę z pomysłami na prezent (sam taką kiedyś zrobiłem :)).
Szkolenie biznesowe reklamujemy wśród właścicieli firm, a nie wśród uczniów szkół.

Można jednak pójść o krok dalej i tym samym podnieść swoje dochody. Zasada - jak już wspomniałem - jest prosta, ale nie lekceważ jej. Zawsze polecam, żeby najpierw zastanowić się nad czymś przez pewien czas, zebrać informacje, sprawdzić w praktyce, a dopiero potem wydać osąd. :)

Czym jest więc ta fajna technika, o której nie chcę Ci powiedzieć od kilku akapitów?

Trzeba po prostu dokładnie zrozumieć zasadę sprzedaży: promuj odpowiednie produkty wśród odpowiednich ludzi.

A kim są ci odpowiedni ludzie? Chcę Ci zaproponować podejście do tego w następujący sposób (nie jest to sposób jednynie słuszny, ale bardzo ciekawy i warty uwagi):

Odpowiedni ludzie to ci, którzy już używają produktów, które masz do zaoferowania.

Ebooka lub raport o naprawianiu samochodu można promować np. na forum o motoryzacji, np. w temacie "Co czytamy?" Ludzie, którzy tam się będą udzielać, zapewne będą zainteresowani poznaniem nowych książek na temat motoryzacji - bo lubią takie czytać. Dzięki temu nie adresujemy naszego komunikatu do wszystkich osób zainteresowanych motoryzacją, ale tylko do tych, którzy już czytają tego typu książki. Na forum motoryzacyjnym (jak i na każdym innym) jest bowiem cała masa osób, których czytanie dłuższych tekstów "boli" :P).

Pozycjonowanie możemy sprzedać właścicielom stron www, którzy już pozycjonują swoje strony, ale są np. niezadowoleni ze swojego pozycjonera. Gdy ktoś bowiem nie wie czym jest pozycjonowanie, to najpierw trzeba go z tym zapoznać i zachęcić do wydawania dodatkowych pieniędzy na coś, o czym dopiero usłyszał.

Komputer można zaproponować ojcu, który sam jest fanem nowinek technicznych - niech kupi dziecku na urodziny dobrego laptopa (i w domyśle: sam też skorzysta! ;P).

A biznesowe szkolenie proponuję reklamować wśród przedsiębiorców, którzy już na takich szkoleniach byli lub po prostu regularnie na takie jeżdżą.

Co zyskujemy dzieki takiemu podejściu? Otóż nie musimy nakłaniać nikogo do zmiany jego nawyków, tylko wykorzystujemy je. W sytuacji gdy przedsiębiorca nigdy nie był na żadnym szkoleniu, to najpierw trzeba go przekonać, że warto na nie pojechać, a dopiero potem, że akurat na to, które mu proponujemy. Jeśli natomiast przedsiębiorca sam szuka szkoleń na które mógłby pojechać, to pierwsza część poprzedniego zdania nas nie dotyczy i możemy się skupić na pokazaniu mu korzyści z obecności właśnie na tym szkoleniu.

Krótko mówiąc, nie namawiajmy ludzi do korzystania z czegoś, tylko znajdźmy takie osoby, które już to znają i używają.

Przykład z życia? branża FMCG - od angielskich słów: fast moving consumer goods (szybkorotujące dobra konumenckie). Obejmuje ona np. takie produkty jak mydła lub szampony. Czy trzeba kogoś namawiać, żeby kupił szampon gdy mu się skończy? Nie, dlatego nie zobaczymy reklamy "kup pan szampon", tylko "kup pan nasz szampon". Część roboty jest już załatwiona - konsument sam wie, że potrzebuje takiego produktu i chce go kupić. Nie musimy go do tego namawiać.

Oferując ludziom to, z czego i tak korzystają, sprawiamy, że część pracy mamy wykonane na starcie.

Wiele osób korzysta z tego prostego pomysłu (na przykład ja). Zwróć uwagę na codzień - sam będziesz mógł/mogła podac szereg przykładów.

Trzeba się tylko zastanowić jak dotrzeć do osób już znających i używających polecane przez nas produkty, czyli:
- gdzie je znaleźć
- jak do nich mówić

Są to jednak standardowe "problemy", nie wynikają one z podejścia jakie Ci tu zaoferowałem.

Tą samą technikę możesz użyć szukając osób do budowania swojego drugiego lub kolejnego poziomu w programie partnerskim w którym działasz. Poświęć więc chwilę (choć niekoniecznie musi to być chwila) na zastanowienie się, kto będzie zainteresowany. Ja zwykle siadam z kartką papieru i piszę sobie charakterystykę takiej osoby - polecam.

Gorąco polecam do samodzielnego przetestowania opisanego wyżej podejścia. Ja go używam z powodzeniem na moich stronach www - zadziała również dla Ciebie.

---

Michał Krawczykowski jest pasjonatem e-biznesu. Prowadzi m.in. stronę http://projektzmiana.net.pl/ na której dowiesz się jak możesz skutecznie zarabiać pieniądze w internecie.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak zarabiać więcej w programach partnerskich wykorzystując tylko jeden skuteczny pomysł (NOWOŚĆ)?

Jak zarabiać więcej w programach partnerskich wykorzystując tylko jeden skuteczny pomysł (NOWOŚĆ)?

Autorem artykułu jest Michał Krawczykowski



Osoby współpracujące z programami partnerskimi zastanawiają się zwykle jak zwiększyć swoje przychody z polecania produktów czy usług. Istnieje pewna ciekawa koncepcja, która pozwoli świadomie zwiększyć prowizję partnerską.

Zasada ta jest na tyle ciekawa, że można ją wdrażać dowolnie wiele razy i za kazdym razem otrzymywać ciekawe rezultaty w postaci coraz większych kwot na koncie bankowym.


Każdy partner, który poważnie podchodzi do swojego zajęcia, stale poszukuje metod na zwiększenie swoich zarobków. Jest to jednen z najpopularniejszych tematów wśród partnerów - jak zarabiać więcej?

Rozwiązań oczywiście wymyślono całe multum - wystarczy skorzystać z wyszukiwarki, aby się o tym przekonać. Partnerzy jednak dalej poszukują nowych pomysłów, między innymi dlatego, że te istniejące są czasami mało skuteczne, trudne do zastosowania lub po prostu drogie. Potrzebna jest jedna spójna idea, która każdemu z partnerów da możliwość zwiększenia swoich zarobków z działania w internecie.

Aby jak najwięcej osób mogło z niej skutecznie skorzystać, taka idea powinna być:
- prosta, zrozumiała dla każdego
- łatwa do zastosowania bez konieczności zgłębiania tajników działania różnych skrytptów, programów, systemów
- niedroga lub dostępna za darmo

Jak się domyślasz, Czytelniku, taka idea istnieje. Została opracowana właśnie dla zwiększania zysków ze sprzedaży produktów lub usług, dlatego doskonale nadaje się do zastosowania w branży programów partnerskich.

Jakie zmiany daje wprowadzenie jej w życie?
Najprościej mówiąc - zaczniesz zarabiać więcej!
Dalej - będziesz w stanie stale ten wzrost zwiększać.
I jeszcze - zapanujesz nad swoimi przychodami. To Ty będziesz decydował/decydowała o tym, ile w danym miesiącu chcesz zarobić.

Chcesz konkretów? Opiszę Ci wszystko ze szczegółami.

Sekret, który chcę Ci przedstawić to metoda niejakiedo Edwarda Deminga.

Osobnik ten zastanowił się pewnego dnia nad czynnikami, od których zależy sprzedaż. Doszedł do wniosku, że zależna jest ona od trzech czynników:
- ilosci klientów
- średniej wielkości zakupu
- średniej częstotliwości transakcji

czyli od tego ilu klientów ile razy np. w roku kupi produkty o większej lub mniejszej wartości.

Wygląda niepozornie i wydaje się oczywiste, prawda? Tak, masz rację. Pokażę Ci jednak dlaczego powinieneś/powinnaś się tym zainteresować.

Oznaczmy każdzy z wyżej wymienionych czynników literką:
- ilość klientów - k
- wielkość zakupu - w
- czętotliwość transakcji - c

Sprzedaż (S) można więc zapisać jako wzór:

S = k x w x c ("x" oznacza mnożenie)

Na przykładzie:

Załóżmy, ze firma ma w roku 300 klientów, każdy z nich kupi produkty firmy średnio dwa razy w roku i za jeden taki zakup zapłaci np. 100 zł.

S = 300 x 100 zł x 2 = 60 000

Firma sprzedała produkty o łącznej wartości 60 000 zł.

Zaraz zobaczysz co z tego wzoru wynika dla Ciebie, ale najpierw zobacz jak partnerzy w PP mogą stosować ten prosty wzór:

Możliwość 1 - zarabianie bez uwzględnienia drugiego poziomu (i kolejnych)


W poniższym przykładzie skupimy się na zarabianiu "samodzielnym", czyli zapominamy na chwilę, że istnieje coś takiego jak wielopoziomowe programy partnerskie.

Wysokość prowizji = ilość klientów, którzy kupili z polecenia x średnia prowizja x ilość zakupionych produktów.

Na przykład: w tym miesiącu kupiło z mojego polecenia 1000 osób, każda z nich kupiła 2 ebooki, na jednej takiej transakcji zarobiłem 10 zł. Moja prowizja w tym roku to 2000 zł.

Proste i logiczne, więc gdzie ten super pomysł o którym się tak rozwodziłem na początku?

Jest równie prosty jak to nasze mnożenie. Przeczytaj poniższe zdanie uważnie:

Jeśli podniesiemy podane wyżej liczby choćby nieznacznie, uzyskamy dużo lepszy wynik końcowy.

Zobacz:

Niech z mojego polecenia kupi 110 osób zamiast poprzednich 100, czyli 10% więcej i niech każda kupi 3 ebooki - 50% więcej. Liczymy:

110 osób x każda kupiła 3 ebooki x na jednej transakcji zarobiłem 10 zł = 3300 zł.

Otrzymaliśmy wynik o 65% lepszy niż poprzednio. Gdybyśmy jeszcze zdołali podnieść średnią wartość jednej prowizji (np. gdy ktoś kupi droższe ebooki) np. 12 zł zamiast 10 zł - wynik będzie jeszcze lepszy:

110 osób x każda kupiła 3 ebooki x na jednej transakcji zarobiłem 12 zł = 3960 zł.

Daje nam to łączną prowizję niemal 100% wyższą niż w pierwszym przykładzie (2000 zł)!

Zauważ, że każdy czynnik zwiększamy nieznacznie, co nie powinno być trudne do osiągnięcia.

Możliwość 2 - wielopoziomowy program partnerski


Zajmijmy się teraz sytuacją, w której zapraszasz innych do współpracy - budujesz swój drugi poziom. Na razie zostawmy poziomy trzeci i dalsze, żeby nie komplikować.

W większości PP dostajesz np. 20% od obrotu wygenerowanego przez partnerów na Twoim drugim poziomie.

Wiemy już, że Twoje zyski liczymy wzorem:

Z = k x w x c

Jeśli natomiast mamy wyliczyć ile zarobisz z pracy partnerów "pod" Tobą, to musimy najpierw wiedzieć jaki dostaniemy procent od ich obrotu. Załóżmy, że dostaniesz równowartość 20% tego, co zarobią partnerzy "pod" Tobą.

Twój zysk od jednego partnera = 20% x kp x wp x cp.

- ilość klientów partnera pod Tobą - kp
- wielkość zakupu jego klientów - wp
- czętotliwość ich transakcji - cp

Twój zysk od wszystkich partnerów pod Tobą = 20% x kp x wp x cp x ilość partnerów

Załóżmy, że każdy partner pod Tobą ma miesięcznie 20 klientów, każdy z klientów kupuje 1 ebooka miesięcznie, a partner zarabia 10 zł. Masz pod sobą 10 partnerów.

Twój zysk = 20% x 20 x 1 x 10 zł x 10 = 400 zł

Gdybyś teraz poświęcił/poświęciła nieco czasu na nauczenie ich jak mogą sprzedawać więcej ebooków, to ta liczba diametralnie by wzrosła. Niech każdy z partnerów ma jednego klienta więcej. Tylko jednego.

Twój zysk = 20% x 21 x 1 x 10 zł x 10 = 420 zł

20 zł więcej dla Ciebie. Nie robi wrażenia? To zwiększmy teraz każdy z czynników:

Twój zysk = 20% x 22 x 2 x 12 zł x 12 = 1267,2 zł Trzy razy więcej pieniędzy! Plus do tego prowizja ze sprzedaży wygenerowanej przez Ciebie!

Jak widzisz, wystarczy każdy ze składowych czynników powiększyć nieznacznie, a efekt będzie wręcz zaskakujący, bo mnożenie robi swoje. Nie ma tu żadnych niezwykłości - to czysta matematyka. Szkoda, że w szkołach takich rzeczy nie uczą, prawda? ;)

Ja te prawa wykorzystauję bardzo skutecznie, polecam również i Tobie.

Od dzisiaj czas, abyś i Ty zdał/zdała sobie sprawę, że niewielkie zmiany na plus mogą skutkować wielkimi rezultatami. Przeczytaj ten artykuł jeszcze raz na spokojnie i policz wszystko samodzielnie.

Od dzisiaj nie przejmuj się, że musisz się jeszcze wiele nauczyć. Rób małe postępy, a rezultaty będą co najmniej dobre.

---

Michał Krawczykowski jest pasjonatem e-biznesu. Prowadzi m.in. stronę http://projektzmiana.net.pl/ na której możesz dowiedzieć się więcej jak zarabiać w internecie.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Co jest najważniejsze w e-biznesie?

Co jest najważniejsze w e-biznesie?

Autorem artykułu jest Waluś



Dowiedz się w jaki sposób zwiększyć sprzedaż swoich produktów nawet o kilkaset procent w ciągu dwóch tygodni. Zobacz, który z elementów marketingu tak naprawdę wpływa na twoją sprzedaż.

Witaj!

Zastanawiasz się pewnie nie od dziś nad tym co możesz zrobić, aby zdecydowanie zwiększyć swoją sprzedaż w internecie?

To nie jest nic złego, w moim przypadku minęły ponad 4 miesiące zanim w ogóle zacząłem systematycznie coś sprzedawać.

Masz już pewnie swoją listę adresową, blog lub forum. Jeżeli udało Ci się tam przyciągnąć potencjalnych zainteresowanych twoim produktem, to już więcej niż połowa sukcesu. Teraz jedyną rzeczą, która Ci pozostaje to zadbać o kontakt z nimi. Pamiętaj, że nie wolno pod żadnym pozorem rzucać bezmyślnie dzień w dzień do swoich subskrybentów reklamą, bo wtedy zostaniesz uznany za spamera i osobę niepoważną.

Nie możesz też robić z siebie bardzo wysokiej jakości eksperta, ponieważ takie osoby też nie do końca są lubiane, nie możesz być internetowym guru. Musisz być po prostu... zwykły.

Ja korzystam z metody "Trzy razy daj i jeden raz zabierz"

Co to znaczy?

Przez kilka dni z rzędu daję moim subksrybentom wysokiej jakości, przynoszące rezultaty informacje, a następnie wysyłam starannie przygotowaną ofertę. Dzięki temu najpierw pomagam ludziom, budując sobie jednocześnie zaufanie a w chwili podesłania ofety nie jestem dla moich subskrybentów zwykłym sprzedawcą, ale kimś więcej. Osobą, która pomogła.

Nie bój się dawać innym za darmo dobrej jakości informacji, bo dzięki temu budujesz sobie opinię, imię i dobrą markę, zdobywasz ludzkie zaufanie, które w przyszłości na pewno przełoży się (i to porządnie) na Twoją sprzedaż.

Przemyśl sobie tą metodę marketingu i stosuj ją śmiało, a gwarantuję Ci, że nie pożałujesz.

---

Złote Forum

Jeżeli podobał Ci się mój artykuł, poleć go swoim znajomym, a jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na temat e-marketingu, zapraszam Cię serdecznie na moje forum, na którym zupełnie za darmo otrzymasz dostęp do multimedialnego kursu zarabiania w internecie!

Złote Forum

Pozdrawiam Serdecznie:

Mateusz Waliczek


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Linki partnerskie

Linki partnerskie

Autorem artykułu jest Robert Chwedczuk



Każdy kto interesował się kiedykolwiek zarabianiem przez Internet na pewno wie, co to są programy partnerskie i w jaki sposób można dzięki nim zarabiać. Jednak nie każdy interesował się tym tak dogłębnie, aby zastanowić się nad samym wyglądem linku partnerskiego.

Rozpoczynając przygodę z sieciami afiliacyjnymi (programami partnerskimi) pierwszym krokiem jest zawsze rejestracja w wybranym serwisie. Jego wybór nie jest jednak taki łatwy, gdyż różnią się one między sobą bardzo wieloma czynnikami, od ilości dostępnych produktów do promowania po wielkość wypłacanej prowizji.

Po zarejestrowani kolejnym ważnym krokiem jest wybór produktu, który będziemy promować. Jest to bodajże najważniejszy etap na całym polu zarabiania w programach partnerskich. Wybierając niewłaściwy produkt, czyli taki którego ludzie nie będą chcieli kupić, cała nasza praca może okazać się jedynie stratą cennego czasu. Warto poczytać różne artykuły na ten temat aby nigdy nie działać w ciemno.

Ostatnim etapem jest pobranie specjalnego linku partnerskiego, dzięki któremu nasze prowizje będą odpowiednio naliczane. Cała technika polega na tym, że zazwyczaj do normalnego linku do produkty dopisywane jest na jego końcu klika dodatkowych znaków, mających umożliwić systemowi rozpoznanie, z czyjego polecenia nastąpiła sprzedaż danego produktu. Teraz pozostała już tylko promocja.

I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie mentalność części ludzi. Wśród internautów mówi się potocznie o syndromie „psa ogrodnika”, czyli sam nie mam ale innemu też nie dam. Chodzi tutaj o to, że taka osoba widząc, iż dany link jest linkiem partnerskim po prostu usuwa jego końcówkę (tę informującą o naszym poleceniu) i kupuje wybrany produkt nie dając zarobić osobie polecającej.

Powstaje więc tutaj dylemat, czy eksponować linki partnerskie czy nie? W mojej opinii osobie, która włożyła trud w wypromowanie swojego linku (stworzyła stronę, polecała go znajomym, itp.) należy się za to zapłata, a ponadto przecież osoba kupująca produkt nic nie traci na tym, że pozwoli zarobić komuś innemu.

Niestety, nie da się tego tematu zakończyć i będzie on pewnie powracał co jakiś czas, dopóki ktoś nie wymyśli lepszego sposobu promocji produktów niż linki partnerskie.

---

Robert Chwedczuk - Zacząć Zarabiać Blog


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dlaczego E-Biznes?

Dlaczego E-Biznes?

Autorem artykułu jest Waluś



Z tego artykułu dowiesz się jak dużą przewagę i dlaczego ma biznes internetowy, zwany też e-biznesem. Nad tym zwykłym biznesem offline. Z jednej strony tematyka obu przedsięwzięć jest bardzo podobna. Jednak po dokładniejszym przeanalizowaniu sprawy... to dwa, zupełnie inne światy!

Witam bardzo gorąco wszystkich czytelników!

W tym artykule zajmiemy się tematyką e-biznesu. Opowiem Wam dokładnie dlaczego warto poświęcić mu więcej uwagi. Jak zacząć zarabiać i kto może Wam w tym pomóc.

Zapraszam do przeczytania mojego artykułu.

Dlaczego e-biznes jest lepszy od tego zwykłego, w świecie rzeczywistym?

Pierwsza podstawowa różnica:

W e-biznesie walutą płatności nie jest tylko żywy pieniądz. Tutaj za reklamę można zapłacić.. reklamą, poleceniem czy po prostu gotówką. W świecie rzeczywistym polecenie nie wystarczy. Tam liczy się tylko pieniądz.

Druga podstawowa różnica:

Elastyczność czasu pracy. W e-biznesie sam sobie jesteś szefem. Tutaj nikt Ci nie rozkazuje, nikt na Ciebie nie krzyczy, nikt nie dokłada Ci tysiąca zadań, które w ogóle nie należą do zakresu Twoich obowiązków... mało tego! Nikt Ci za to nie zapłaci. Tu nie ma czegoś takiego. Pracujesz ile chcesz i kiedy chcesz, a to ile zarobisz zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. W e-biznesie zarobki są wprost proporcjonalne do włożonego wkładu pracy w dane przedsięwzięcia. Jeżeli będziesz siedział bezczynnie, patrzył się w monitor i nie będziesz podejmował żadnych działań, to prostą sprawą jest to, że nic nie zarobisz. Jeżeli jednak opracujesz sobie jasny, ale treściwy plan działania, zaczniesz wdrażać swoje pomysły w życie. To możesz naprawdę sporo zarobić.

Trzecia podstawowa różnica:

Elastyczność miejsca pracy. To jest świetna sprawa. Wystarczy, że masz laptop lub netbook z dostępem do internetu i możesz pracować dosłownie wszędzie, a ograniczać będzie Cię tylko i wyłącznie własna wyobraźnia. Zapytasz o najbardziej ekstremalne miejsca, w których ja pracowałem? Ostatnio wpadł mi do głowy świetny pomysł, więc nagrywałem video prowadząc jednocześnie samochód. Wiem! To niebezpieczne, więc nikomu nie polecam, ale ja po prostu nie mogłem przepuścić takiej okazji na zrobienie nagrania.

Czwarta podstawowa różnica:

W e-biznesie kolejną piękną sprawą jest to, że aby zacząć zarabiać konkretne kwoty w programach partnerskich. Nie msusisz zakładać własnej działalności. Jedyne co wiąże Cię z programem to umowa o dzieło, więc nawet mając w świecie namacalnym umowę o pracę... spokojnie możesz sobie dorobić.

---

Po więcej informacji zapraszam Cię serdecznie na moje forum, na którym umieściłem darmowy, multimedialny kurs zarabiania w Programach Partnerskich.

Kliknij!



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl